Mam 30 lat i dopadło mnie nadciśnienie. Konkretnie dopadło. Zaczęła boleć głowa, ale tak, że zrozumiałem co to znaczy "chodzić po ścianach". Ból przerażający. Nic nie można zrobić ani na niczym skupić. Okazało się że to nadciśnienie, więc przeszedłem szereg badań. Wszystko okazało się w normie. Poza jednym. Od dzieciaka piję około 2 litrów dziennie soku. Słodzonego syfu. Trułem się czymś co uważałem za zdrowe. Potem przeskoczyłem na słodzone wody mineralne, ale
@kendo: ja tam całe dzieciństwo piłem słodzoną herbatę (w sumie teraz też, kawy niet) i ciśnienie miałem ciągle w normie, choć do 30-tki mi jeszcze trochę brakuje. Herbata w pracy, w domu na przemian - woda gazowana, sok 100%, nektar, woda gazowana i tak w kółko, raz na jakiś czas PEPSI, Fanta, czy Sprite... Ale colę, czy Sprite i tak piję średnio raz w tyg. w dużych ilościach - do wódki.
"Naukowcy ostrzegają, że picie zbyt dużych ilości słodzonych napojów może powodować zwiększone ciśnienie krwi, a w rezultacie prowadzić do chorób układu krążenia"
Ojejku! To ci dopiero nowina! Dzięki boku wóda, papierochy i ciągłe wk$#!ianie, się nie podnosi ciśnienia, bo gdyby się okazało, że jest inaczej, to niefajnie by było....
Ameryki chyba nie odkryli. Wszyscy ludzie powinni zdawać sobie sprawę, że chemia w żarciu, albo czymś co nie powinno się nazywać żarciem wpływa na organizm - przeważnie negatywnie.
Boże jak ja kocham, te małe gazowane puszeczki z automatu...
Raczej wszystko co spożywamy w nadmiarze, może nam zaszkodzić- to samo tyczy się słodkich napojów gazowanych. Jeśli ktoś raz na jakiś czas wypije szklankę słodkiego soku, to nic mu nie będzie, ale jak ktoś pije dzień w dzień 2 litry coli, to prędzej czy później organizm tego nie wytrzyma i zacznie się burzyć. Grunt to znać umiar, a wszystko będzie dobrze.
Komentarze (9)
najlepsze
A woda z cytryną i cukrem to też się liczy jako niezdrowa (bo posłodzona?) czy idzie raczej o te chemikalia, apartamy i inne tego typu?
Dzięki za przestrogę, jakiś czas temu przestałem pić kolorowe napoje itd. i dobrze mi z tym.
Trzymaj się!
Ojejku! To ci dopiero nowina! Dzięki boku wóda, papierochy i ciągłe wk$#!ianie, się nie podnosi ciśnienia, bo gdyby się okazało, że jest inaczej, to niefajnie by było....
Boże jak ja kocham, te małe gazowane puszeczki z automatu...
Komentarz usunięty przez moderatora