To nie są dwa osobne skrzyżowania. Działa sygnalizacja swietlna, oba pojazdy jadą poprawnym torem jazdy do wykonania lewoskretu. O sytuacji wjazdu na skrzyżowanie bez możliwości opuszczenia, moglibyśmy mówić gdyby za samochodami a lub b ustawily się np. jeszcze dwa, i w skutek zmiany cyklu sygnalizacji zostały by uwięzione na środku tego skrzyżowania.
@AleDlaczegoTak: No ale nawet jesli zatrzymałbym się w ten sposób na egzaminie to egzaminator nie przyczepi się że nie zrobiłem tego przed sygnalizacją?
Ja przypomnę tylko, że włączenie kierunkowskazu sygnalizuje jedynie zamiar. To bardzo ważne. Zamiar można zmienić i w momencie, gdy kończy nam się światło, a wszystkie auta na wprost z "naszego" kierunku przejechały, można po prostu pojechać za nimi - rezygnując z lewoskrętu i czekania aż auta z naprzeciwka przestaną jechać.
Kwestia "jedynie zamiaru" ważna jest również w innej sytuacji: próbujący wyjechać z podporządkowanej czeka, aż na głównej zrobi się miejsce; widzi, że
Komentarze (43)
najlepsze
Wydaje mi się, że A i B powinny czekać przed sygnalizatorem na "wolne"
O sytuacji wjazdu na skrzyżowanie bez możliwości opuszczenia, moglibyśmy mówić gdyby za samochodami a lub b ustawily się np. jeszcze dwa, i w skutek zmiany cyklu sygnalizacji zostały by uwięzione na środku tego skrzyżowania.
Zamiar można zmienić i w momencie, gdy kończy nam się światło, a wszystkie auta na wprost z "naszego" kierunku przejechały, można po prostu pojechać za nimi - rezygnując z lewoskrętu i czekania aż auta z naprzeciwka przestaną jechać.
Kwestia "jedynie zamiaru" ważna jest również w innej sytuacji: próbujący wyjechać z podporządkowanej czeka, aż na głównej zrobi się miejsce; widzi, że