przez noc jak byl wysoki mróz ktoś auto polewał zimną wodą ta w locie musiała marznąć
ewentualnie z dachu w wielu miejscach kapala woda na to auto i ktos to wykorzystal wiec dorzucal snieg na dach by sie topil i splywal.. ale powiadam wam ze odkucie z lodu tej bryki bedzie nielada wyczynem chyba ze uda sie lód roztopić
Mam znajomego który ma 2 samochody i jeden trzyma w garażu a drugi stoi na dworze cały czas. W związku z tym ze ten który stoi na dworze praktycznie zasypało śmieliśmy się ze ktoś mógłby go odkopać ze śniegu, ukraść a kumpel by się dowiedział na wiosnę :D
będąc kiedyś w norwegii widziałem właśnie taki oblodzony samochód. ktoś wpadł na bardzo dobry pomysł. Rozłożył nad autem namiot z dziurą z boku przez, którą wsadził nagrzewnicę ( taką na diesla ). Na następny dzień już auta nie było, została tylko wielka sucha "plama"
Komentarze (95)
najlepsze
A jeżeli to na serio, to wyobrażacie sobie jakby się okazało że w środku właściciel usnął?
przez noc jak byl wysoki mróz ktoś auto polewał zimną wodą ta w locie musiała marznąć
ewentualnie z dachu w wielu miejscach kapala woda na to auto i ktos to wykorzystal wiec dorzucal snieg na dach by sie topil i splywal.. ale powiadam wam ze odkucie z lodu tej bryki bedzie nielada wyczynem chyba ze uda sie lód roztopić
Odkuc drzwi, zapalic i poczekac az stopnieje?:D
Oczywiscie dziure na wlot powietrza i wylot spalin trzeba tez wykuc :D