Zmarł przed przychodnią w kałuży krwi. Lekarze wcześniej odesłali go do domu
Wymiotował krwią. Pogotowie przewiozło go do szpitala wojewódzkiego w Słupsku (woj. pomorskie), ale tam Mirosław Sosiński (+55 l.) nie doczekał się pomocy. W ciągu 12 godzin spędzonych na oddziale ratunkowym zbadało go trzech lekarzy. - Potem odesłali go do domu.
smartswiat-com z- #
- 12
- Odpowiedz
Komentarze (12)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora