Skąd wzięła się religia i dlaczego jest bezpodstawna?
Artykuł, w którym autor stara się odkryć pochodzenie religii oraz wyjaśnić mechanizm jej powstawania. Nie zostawaj w tyle i dowiedz się dlaczego wierzymy?
mikolajmanczak z- #
- #
- #
- #
- #
- 28
Artykuł, w którym autor stara się odkryć pochodzenie religii oraz wyjaśnić mechanizm jej powstawania. Nie zostawaj w tyle i dowiedz się dlaczego wierzymy?
mikolajmanczak z
Komentarze (28)
najlepsze
Agnostycyzm to postawa, według której na pytanie o istnienie bóstw nie da się udzielić odpowiedzi (teraz lub w ogóle). To podstawa związana z wiedzą. W żaden sposób nie determinująca postawy związane z wiarą, ani nie wykluczająca opinii na tym polu. Czyli można być agnostykiem teistą lub ateistą.
A w ramach czegoś poza bezsensownym czepialstwem:
http://www.forgoodreason.org/lionel_tiger_gods_brain
Komentarz usunięty przez moderatora
A to Ci dobre. Nie zauważyłem,żeby ateizm natomiast wpływał pozytywnie na sukcesy pola zawodowego i prywatnego.
Że niby awansik dostanę jak odrzuce wiarę ?
Śmieszny jesteś poruszając się w segmentach generalizacji (poglądu zero-jedynkowego).
Zalecam Ci tylko trening dochodzenia do konsensusu, bo faworyzacja tak dużej i relatywnej grupy jak ateiści to zwykła trywialność myśli.
I nie porównuj mentalności amerykańskiej do polskiej - to dwie różne nacje, bardzo różne poglądowo.
Ponadto chciałbym poprosić wszystkich, którzy "zakopują", żeby wpierw zapoznali się z blogiem, a następnie wystawili uczciwą opinię, ponieważ nazwanie tego spamem na pewno
to samo jest z Bogiem i religią
jeśli na każdej szerokości i długości geograficznej ludzie chcą (mają potrzebę ) wierzyć w jakiegoś Boga, to dlaczego mają w niego nie wierzyć ?
"Zalecam Ci tylko trening dochodzenia do konsensusu, bo faworyzacja tak dużej i relatywnej grupy jak ateiści to zwykła trywialność myśli. " - dochodzenie do prawdy nie polega na targowaniu się
"I nie porównuj mentalności amerykańskiej do polskiej - to dwie różne nacje, bardzo różne
- no właśnie nie znam, podobnie jak ty nie znasz mnie
Również dziwnym jest, że Ty na jej podstawie weryfikujesz ewentualną "wartość" człowieka. - ja przedstawiłem naukowe fakty
Oczywiście,że nie.
Nie interesuję mnie tematyka potencjalnej przewagi umysłu ateisty pomiędzy wierzącym. Zrozum wreszcie,że Ciebie otacza dość ograniczone grono osób; często weryfikowanych przez Ciebie. Ja wybieram ludzi, którzy przystają na moje wymagania - bez względu na wiarę, stan konta,czy styl bycia. (nie w głównej mierze).
Zatem zupełnie nie potrzebna jest mi wiedza na ten temat.