"Żmija" A. Sapkowskiego, czyli za co nie lubimy realizmu magicznego.
Andrzej Sapkowski przeprowadził bardzo ciekawy i ryzykowny eksperyment dostarczając swoim czytelnikom powieść, po pierwsze w nurcie realizmu magicznego, a po drugie wymagającą od czytelnika sporego zaangażowania. Ale czy ktoś to doceni?
xBeatax z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 11
Komentarze (11)
najlepsze
BTW: chciałam podyskutować z zainteresowanymi, nie masz ochoty nie musisz od razu zakopywać :( Prawdziwość treści łatwo zweryfikować i nikogo nie obraża. Nie linkowałam też do swojego bloga i w ogóle starałam się być grzeczna... ;]
Nie recenzji, a eseju :) Epickie bajki mogą mieć sporo wspólnego z s-f, ale to nie temat tej dyskusji. W tym artykule chodzi o podobieństwo względem ilości przetłumaczonych na inne języki dzieł. I Lem i Sapkowski są bardzo popularni poza granicami Polski. Stąd to porównanie.
Jasne, jest różnica, ale wskaż mi innego polskiego pisarza fantastycznego, którego praktycznie wszystkie dzieła zostały przetłumaczone na inne języki (abstrah#$ąc, czy będzie to 10 języków, czy 50) i cieszą się tak dużą popularnością.
Poza tym Lem niestety już nic więcej nam nie spłodzi,a mój esej miał raczej na celu pokazanie, że Sapkowski zaczyna iść w dobrym kierunku - "Żmii" daleko do epickiej bajki fantasy, do s-f zresztą też.
A takie nierzetelne recenzje zniechęcają do lektury kogoś komu być może książka przypadłaby do gustu.