Temat jest bardzo poważny, więc proszę o wyrozumiałość i wszelkie rozsądne wskazówki.
Pokrótce - siostra mojej dziewczyny(co jest istotne ma 16 lat), choruje na depresję i fobię społeczną od około pół roku, potwierdzone przez psychiatrę. Jest to mega inteligetna, poukładana dziewczyna, jednak bardzo cierpiąca. Niestety leki przepisane przez psychiatrę nie dają poprawy, nawet po zmianach dawki. Dziewczyna boi się chodzić do szkoły(zawsze uczyła się regularnie, sumiennie, świadectwa z czerwonym paskiem). Jest z bardzo dobrego domu, gdzie ma dobre warunki socjalne, kochających, ułożonych i wspierających rodziców. Czyli nie ma mowy tu o jakiś patologiach, które by wpływały na taki stan i wyraźnie widać, że coś jest nie tak z mózgiem(chemią?), zachowaniem?
Moja dziewczyna po zapoznaniu się z badaniami i dokumentami, zaproponowała podanie jej psylocybiny(w postaci grzybów). Jednak oboje mamy spore obawy co do tego. Ona ma 16 lat i nie wiemy jak to się może skończyć, ale po prostu nie wiemy co sami już robić. Ta siostra podzieliła się z nami, że miała myśli samobójcze(napisała list pożegnalny). Dlatego skoro stan się nie poprawia, psychiatra, psychoterapia, leki nie wpływają zbytnio na zmianę a badania z psylocybiną są tak obiecujące, chcemy zastosować to w jakimś miejscu, gdzie będzie ona czuła sie bezpiecznie.
Jednak zanim to zrobimy chcieliśmy to skonsultować z osobami, które mają jakieś doświadczenia, sugestie, wiedze. Dlatego prosiłbym was o wasze zdanie.
@PerWito: ja bym więcej psychodelika do ust nie wsadził nie mając pod ręka szybko działającego benzo. ostatni raz (też mam zaburzenia lękowe) skończył się ponad 6 godzinnym atakiem paniki gdzie byłem przekonany, że umieram.
wiec ja sugeruje mieć coś pod ręką szybko i silnie działającego przeciwlękowo jak jej zaszkodzi.
Stanowczo odradzam robić takie rzeczy na własną rękę, może się to źle skończyć. Słuchać psychiatry, a jak jego leczenie nie działa, zmienić psychiatrę. To jest lekarz. Będę za siostrę trzymał kciuki i polecał w modlitwach
@heniek_8: Tonący brzytwy się chwyta. Skoro medycana i eskperci nie działają a badania na temat psylocybiny są szerokie i obiecujące to czemu mamy nie zastosować tego w próbie pomocy chorej. Mamy pozwolić jej cierpieć aż dojdzie do jakiejś tragedii?
@PerWito: Używanie tego typu substancji bez odpowiedniego specjalisty to walenie w mózg młotkiem na oślep - może zadziała, a może będzie jeszcze gorzej.
@PerWito: oba działają głownie przez ten sam receptor, ludzie też miewają ataki paniki po psylocybinie. Pewnie kwas ma większe szanse na to bo bardziej stymulujący, ale bym nie wykluczał, że dziewczyna spanikuje i będzie problem.
@PerWito: to nie ty jesteś tonący, masz syndrom mesjasza co najwyżej dajcie tej dziewczynie życzliwość, zainteresowanie, a nie para 20 latków będzie leczyć dziecko psylobicyną. uzgodniłeś plan leczenia przynajmniej z rodzicami, dottore?
@helga-von-klusken: ja zrozumiałem, że leki do odstawienia będą. chyba nikt by nie wpadł na pomysł naćpania dzieciaka na antydepresantach równolegle, takie eksperymenty to na sobie raczej przeprowadza się najwyżej xd
@PerWito: Jeżeli nie macie kogoś ogarniętego w temacie który mógłby taki seans poprowadzić to może się skończyć różnie
Zacząłbym od bardzo niewielkich ilości jak już
Ale krytyczne w tej operacji byłoby dobre samopoczucie wszystkich biorących udział, piękne otoczenie - łąka, las itd - dużo słońca, czy po prostu miejsce w którym czuję się swobodnie
Ciężko bez odpowiednich kompetencji przeprowadzić taka terapię ale chyba lepsze to jak nie robić nic
Temat jest bardzo poważny, więc proszę o wyrozumiałość i wszelkie rozsądne wskazówki.
Pokrótce - siostra mojej dziewczyny(co jest istotne ma 16 lat), choruje na depresję i fobię społeczną od około pół roku, potwierdzone przez psychiatrę. Jest to mega inteligetna, poukładana dziewczyna, jednak bardzo cierpiąca. Niestety leki przepisane przez psychiatrę nie dają poprawy, nawet po zmianach dawki. Dziewczyna boi się chodzić do szkoły(zawsze uczyła się regularnie, sumiennie, świadectwa z czerwonym paskiem). Jest z bardzo dobrego domu, gdzie ma dobre warunki socjalne, kochających, ułożonych i wspierających rodziców. Czyli nie ma mowy tu o jakiś patologiach, które by wpływały na taki stan i wyraźnie widać, że coś jest nie tak z mózgiem(chemią?), zachowaniem?
Moja dziewczyna po zapoznaniu się z badaniami i dokumentami, zaproponowała podanie jej psylocybiny(w postaci grzybów). Jednak oboje mamy spore obawy co do tego. Ona ma 16 lat i nie wiemy jak to się może skończyć, ale po prostu nie wiemy co sami już robić. Ta siostra podzieliła się z nami, że miała myśli samobójcze(napisała list pożegnalny). Dlatego skoro stan się nie poprawia, psychiatra, psychoterapia, leki nie wpływają zbytnio na zmianę a badania z psylocybiną są tak obiecujące, chcemy zastosować to w jakimś miejscu, gdzie będzie ona czuła sie bezpiecznie.
Jednak zanim to zrobimy chcieliśmy to skonsultować z osobami, które mają jakieś doświadczenia, sugestie, wiedze. Dlatego prosiłbym was o wasze zdanie.
#psychologia #depresja #fobiaspoleczna #psychiatria #psychoterapia #medycyna
#leki #psychodeliki #narkotykizawszespoko #grzyby #psylocybina #pytanie
wiec ja sugeruje mieć coś pod ręką szybko i silnie działającego przeciwlękowo jak jej zaszkodzi.
Będę za siostrę trzymał kciuki i polecał w modlitwach
nie podchodziłbym do tego z pewnością, że będzie dobrze bo to nieprzewidywalne bywa. są ludzie z takimi doświadczeniami
https://www.reddit.com/r/shrooms/comments/v9eyrr/panic_attacks_and_constant_anxiety_weeks_after/
dajcie tej dziewczynie życzliwość, zainteresowanie, a nie para 20 latków będzie leczyć dziecko psylobicyną.
uzgodniłeś plan leczenia przynajmniej z rodzicami, dottore?
Zacząłbym od bardzo niewielkich ilości jak już
Ale krytyczne w tej operacji byłoby dobre samopoczucie wszystkich biorących udział, piękne otoczenie - łąka, las itd - dużo słońca, czy po prostu miejsce w którym czuję się swobodnie
Ciężko bez odpowiednich kompetencji przeprowadzić taka terapię ale chyba lepsze to jak nie robić nic
Widzę co