#anonimowemirkowyznania
Zakochałem się, nie lubię tego słowa, lepiej realizm oddaje "zauroczyłem się", ale to uczucie jest silniejsze niż kiedykolwiek. Mimo to, nic z tym nie zrobię.
Moja wybranka jest w długoletnim związku. Co gorsza, jesteśmy współpracownikami, widujemy się 5 dni w tygodniu i spędzamy dziennie po 8h praktycznie w jednym pokoju.
Spędzam z nią tyle czasu, a później wracam do mieszkania i resztę dnia o niej myślę. Kupidynowi się chyba strzały skończyły
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? stary xD, czasem to ja się cieszę że jestem przegrywem, przynajmniej nie mam złudzeń, mam 24 lata na karku i nigdy za rękę nie trzymałem i nawet nie jest mi z tym źle. Trzymaj się Miras, tak jak duża część przegrywów za bardzo pozwala depresji na torturowanie głowy, ty pozwalasz dzikiemu zauroczeniu kierować twoimi poczynaniami, nie tędy droga... jeśli praca jest dobra nie powinieneś rezygnować z niej przez babę
#anonimowemirkowyznania
Filozofie #blackpill i #redpill są zgodne w tym, że niektórzy mają po prostu #!$%@?.
Redpillowcy wierzą, że nawet mimo #!$%@?, można znaleźć kobietę, blackpillowcy wręcz przeciwnie - jak #!$%@? to już na amen.
Tutaj pojawia się fajne pytanie, co blackpillowiec może zrobić, żeby nie czuć się jak gówno?
Prawie każdy człowiek czuje pociąg płciowy i chce miłości, jeśli nie jesteśmy w tym małym % osób aseksualnych i aromantycznych, to przyjęcie czarnej
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: Jako misjonarz blackpilla, mogę powiedzieć, że nie oznacza ona zawsze poddania się. Ktoś kto ma spore powodzenir u kobiet również może być blackpillersem, jeśli będzie świadomy dlaczego te powodzenie ma. Zamieszczałem filmik na moim mikroblogu z Chadem który miał kobiet na pęczki i również doszedł do tych samych wniosków co np. ja
#anonimowemirkowyznania
Zdarza się, że osoby które są/uważają siebie za nieatrakcyjne i/lub nie mają szczęścia w miłości, łatwo nadinterpretują normalne relacje/przypadkowe zdarzenia i wydaje im się, że dana osoba się w nich zakochała.
Ja jestem taką osobą. Nigdy nie miałem szczęścia z kobietami, nie mam koleżanek płci pięknej, uważam siebie za nieatrakcyjnego, jestem nieśmiały, od najmłodszych lat z głową w chmurach i zawsze chciałem być kochany.
Ilekroć na mojej drodze trafi się różowy
@AnonimoweMirkoWyznania cierpię na to samo. Mój przyjaciel już nie wytrzymuje moich analiz, co mnie próbuje wyciągnąć z tego, to znów coś się dzieje i poddaje analizie. To jak choroba/ uzależnienie. Wielka chęć akceptacji i bycia kochanym. Nic na to nie poradzimy. Najlepiej jest się skupić na pracy.
Ładujemy z głowa w chmurach, marzymy i myślimy tylko o tych sytuacjach z dana osoba. A potem..?
Potem zderzamy się z szarą rzeczywistością i nic
Niech to będzie przestroga dla wszystkich. 30 lat. Z czego 30 lat i 9 miesięcy w przegrywie. Zero perspektyw, zero związków, zero radości życia, zero chęci żeby to dalej ciągnąć. Wegetacja. Frustracja. Porażka. Dno. Bezsens istnienia. I tak cud, że będąc takim zerem dociągnąłem do tego wieku. Życie nie ma sensu, a już na pewno nie ma sensu kiedy jest się 30 - letnim samotnikiem.

Mając 20 lat łudziłem się że jak
zynklu1 - Niech to będzie przestroga dla wszystkich. 30 lat. Z czego 30 lat i 9 miesi...

źródło: comment_uvJcN4pFTcgbLFza6YFuceIONUY9vUaZ.jpg

Pobierz
@Donee: @Solstafir: @rysiekryszard: #!$%@? chłopaki w sile wieku jestescie.Popatrzcie na to z innej strony. Jestescie wolni. Nikt wam dupy nie truje o jakies glupoty, mozecie isc do baru #!$%@? pare piw i nikt na was nie nakrzyczy. Mozecie wydawac kase na co tylko chcecie, na przyjemności. Jak macie ochote na pare dni #!$%@? w gory czy na mazury to robicie to i nikogo o zdanie nie pytacie. A jak
#anonimowemirkowyznania
Jestem przegrywem i moim jedynym marzeniem jest bycie aseksualnym i aromantycznym.
Zawsze byłem romantykiem (o ironio!) i bardzo chciałbym mieć dziewczynę, ale nie mam na to szans i to powoduje, że moje poczucie własnej wartości jest niskie.
Gdybym nie czuł potrzeby bycia w związku, to w ogóle bym się nie przejmował tym, że nie jestem atrakcyjny i interesujący dla kobiet.
Nawet normy społeczne miałbym w dupie, bo urodzenie się z daną
#anonimowemirkowyznania
Macie w życiu czasem tak, że wydaje wam się, że los potoczył się nie tak jak powinien? Normalnie jakby ktoś cofnął czas i w wyniku związku przyczynowo-skutkowego znaleźliście się w miejscu w którym nie powinno was być, bądź nie znaleźliście się w miejscu w którym powinniście być?
7 lat temu razem z moim przyjacielem wybraliśmy to samo technikum, w klasie szybko złapaliśmy dobry kontakt z jednym gościem. Na potrzeby historii nazwę
#anonimowemirkowyznania
Pytanie do singli - czy nie czujecie się czasami wykluczeni z życia towarzyskiego, z powodu tego, że nie macie partnerki?
Mam 3 kumpli, znamy się już prawie 10 lat i generalnie często wspólnie spędzamy czas, grille, libacje alkoholowe, wypady do klubów tego typu sprawy.
Z całej naszej czwórki, tylko ja jestem samotny i jakiś czas temu zauważyłem pewną rzecz. Często jestem automatycznie wykluczany z różnych "aktywności", tylko dlatego, że nie mam
#anonimowemirkowyznania
Czy długi brak obcowania z płcią przeciwną, może prowadzić do aseksualizmu? Wiem jak to brzmi, ale pytam serio.
Lvl 27, do czarodzieja już bliżej niż dalej, nigdy nie utrzymywałem bliskich kontaktów z dziewczynami, w życiu żadnej za rękę nawet nie trzymałem.
Traktowałem kobiety trochę przedmiotowo (chociaż wiele kobiet nie ma z tym problemu), co nie znaczy, że byłem chamem, po prostu odrzucałem romantyczny bullshit i uważałem, że kobiecie trzeba imponować samochodem/wyglądem/zachowaniem/pieniędzmi.
#anonimowemirkowyznania
Ciekawy jestem ilu z was upatruje źródło swojego przegrywu w szkole..
W każdej dziedzinie życia jakoś ogarniam, ale jeśli chodzi o różowe paski to jestem #przegryw do potęgi.
W podstawówce myślałem benisem, nawet nie będąc tego świadomym, zakochałem się w dziewczynie, która była dosłownie oblegana przez całą klasę. Jedyny powód dla którego uznawała mnie za kolegę, był fakt, że miałem cięty język i ogólnie byłem "tym śmieszny gościem". Podstawówka wyglądała niczym
Najbardziej boję się, że jak kiedyś jakimś cudem znajdę różową to będzie ona bardzo wysportowana. Wyobraźcie to sobie, ma dojść do pierwszy #seks, ona zdejmuje ubranie - widać elegancko wyrobione ciałko,ja zdejmuję - widać suchola z wąskimi barami i klatą, co gorsza z wklęśniętą połową klatki. Przynajmniej mógł bym powiedzieć, że przed zerwaniem potrafiłem ją rozśmieszyć...


#przegryw #stulejacontent #tfwngf #mirkokoksy
D.....r - Najbardziej boję się, że jak kiedyś jakimś cudem znajdę różową to będzie on...

źródło: comment_fgdDbqBhqF9gYdTeTmKLBSTalEisS73m.jpg

Pobierz
W piątek dobry (jedyny z dobrych) znajomy ma urodzinki. Akurat tak się złożyło, że w tej mojej mieścince będzie stand up. Postanowiliśmy uczcić jego 21 wiosnę na tym łez padole wybraniem się na owe przedstawienie. Właśnie dowiedziałem się, że będzie też Natalka (ta nie z humana) i już wiem, jak będzie wyglądała reszta mojego spotkania i kolejne 2 dni. Będę rozmyślał, marzył i pewnie pił bo wolna chata xd
#przegryw #tfwngf