Mireczki, kontynuujemy poradnik dla kupujących zapoczątkowany o tu.
Część II: Uprawnienia kupującego przy zawarciu umowy przez Internet.

Mamy co najmniej cztery odrębne reżimy prawne umożliwiające dochodzenie roszczeń, więc wybór jest niełatwy.

Dobór środków prawnych zależy od dwóch okoliczności. Po pierwsze kluczowe jest ustalenie stron transakcji. Jeśli sprzedawcą jest przedsiębiorca, a kupującym konsument, to otwiera się przed nami pełna gama środków prawnych. Bardziej ograniczone roszczenia przysługują nam, gdy transakcja zawierana jest pomiędzy
Mireczki, dzisiaj w #maszprawo omówimy zakłócanie ciszy nocnej i możliwość niewpuszczenia funkcjonariuszy, którzy dobijają się do naszych drzwi.

1) W Kodeksie wykroczeń nie ma w ogóle "zakłócania ciszy nocnej", ani wprost wskazanych godzin ciszy nocnej. Jest bardziej ogólna regulacja, zgodnie z którą: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
Tak więc z
Mireczki, rozpoczynamy cykl porad dotyczących zakupów przez internet.
Część I: Jak zweryfikować kontrahenta?
Jest to bardzo ważne, ponieważ determinuje zakres naszych potencjalnych uprawnień.

Po pierwsze musimy ustalić, czy kupujemy od osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej, czy też od przedsiębiorcy. Starajcie się zawsze kupować od przedsiębiorcy, gdyż znacznie zwiększa to zakres naszych uprawnień, w szczególności prawo do zwrotu towaru bez podania przyczyny.
Niezależnie od danych podanych na Allegro lub innym portalu, przedsiębiorcę
Ostatnio @WujekSkip kupił od oszusta zdjęcia kluczy do CS:GO. Postanowiłem mu pomóc bo 14-letni chłopak śmiał mu się w twarz i uważał, że skoro napisał drobnym maczkiem w opisie aukcji "sprzedaję zdjęcia, a nie klucze" to jest kryty. No cóż, nie był kryty i kasę szybko zwrócił.

Temat jest dużo szerszy i dotyczy np. takich aukcji, gdzie może nam się wydawać, że kupujemy sztabkę złota, a tak naprawdę dostajemy "reprodukcję".
Jak pewnie część z Was wie, zawodowo zajmuję się m.in. pomocą prawną dla osób, które kupiły wadliwy samochód. Dzisiaj wystartowała fundacja, z ramienia której będę zajmował się tym samym. Trzymajcie za nią kciuki Mireczki bo to pierwsza taka inicjatywa w skali kraju, a zajmują się nią ludzie, którzy - przy dobrych wiatrach - rozkręcą to na Polskę jak długa i szeroka.
Ja im kibicuję i będę wspierał jak się da, bo
Mireczki, jeśli ktoś jest wam winien pieniądze i obawiacie się, czy je odzyskacie to dajcie dłużnikowi do podpisania uznanie długu (wzór poniżej). Wbrew pozorom dłużnik bardzo często podpisuje takie uznanie, bo możemy w nim odroczyć termin płatności. Dłużnik mając do wyboru kilka dodatkowych miesięcy spokoju, bardzo często takie uznanie podpisze.

Plusy są ogromne: rozwiązanie problemów dowodowych w zakresie istnienia długu, przerwanie biegu terminu przedawnienia i możliwość skorzystania w sądzie ze szczególnego trybu
@corsair: Fajnie, że jesteś taki formalista, tylko że jak rozmawiam ze setną osobą o umowie sprzedaży samochodu, a ona się mnie pyta czy wtedy trzeba spisywać odrębną umowę kupna, to przyznasz, że jest pewien problem komunikacyjny.
Jak pewnie zauważyłeś ten tag jest przeznaczony dla prostego tłumaczenia kwestii prawnych. Bez przekłamań, ale prostego. I stąd z premedytacją używam tego sformułowania bo wiem, że zrozumie je każdy. Ale jak już zerkniesz na wzór
Mireczki, kilka słów o paragonach i uprawnieniach konsumenta. Jeśli reklamujecie wadliwy towar nie potrzebujecie do tego paragonu. Możecie skorzystać z każdego innego dowodu na okoliczność zawarcia transakcji i jej daty. Najczęściej będzie to potwierdzenie płatności kartą, ale można skorzystać nawet z zeznań świadka.
Sprzedawcy uzależniający rozpatrzenie reklamacji od otrzymania paragonu robią to niezgodnie z prawem. Jeśli sprzedawca powołuje się na regulamin sklepu to jego postanowienia w ww. zakresie stanowią klauzulę niedozwoloną
@Aerials: To zupełnie inna sprawa. Przez zwrot rozumiemy oddanie towaru bez podania przyczyny. Gdy kupujemy nie przez Internet, nie mamy uprawnienia do oddania towaru bez podania przyczyny.
Natomiast faktem jest, że taka tabliczka może być myląca i niektórzy pomyślą, że nie można składać reklamacji, gdy towar jest wadliwy. Dlatego widywałem też takie tabliczki jak ta, o której mówisz, ale z adnotacją, że nie wyłącza tu uprawnień konsumenta wynikających z powszechnie obowiązujących
Mirki, dzisiaj krótko o umowie pożyczki. Pamiętajcie proszę, żeby zawsze zadbać o spisanie umowy, jeśli pożyczacie więcej niż 500 zł. Kodeks cywilny przewiduje wtedy formę pisemną (art. 720 § 2 k.c.). Jeśli jej nie zachowamy to co prawda nie uniemożliwiamy udowodnienia, że pożyczka istniała, ale jest to znacznie trudniejsze.

Dlaczego? Jeśli umowa miała mieć formę pisemną, a jej nie zachowano to niedopuszczalne jest przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków lub stron na
@alan11: 1. Sporne w orzecznictwie. Trzymałbym się maksymalnych, które na chwilę obecną wynoszą 12%, a więc nie za wiele. Można walnąć obok odsetek wynagrodzenie za udzielenie pożyczki.
2. Ustawowe odsetki, ale za opóźnienie w zwrocie pożyczki, a więc liczone od dnia następującego po dniu, w którym miała być zwrócona. Obecnie wynoszą 8%.
3. Rozpisałbym to, że zwrot pożyczki w terminie x, a niezależnie od tego prowizja za udzielenie pożyczki w kwocie
@LaudatorLibertatis: Uwaga #oswiadczenie ! Mirko ustawiło mi życie. Otóż: kilka lat temu kupiłem samochód, w którym zawartość rdzy przekraczała zawartość metalu. Sprzedawcę pozwałem, wygrałem i po jakimś czasie pochwaliłem się tym na portalu ze śmiesznymi obrazkami wypok.pl. Znalezisko tak bardzo na głównej, strona tak bardzo zaindeksowana. Zaczęli do mnie pisać ludzie z podobnymi problemami i okazało się, że jest ich od cholery.

No to znalazłem mireczka @Sienaq (polecam!), który zrobił mi
Mirki, jeśli kupujecie używany samochód to skorzystajcie proszę ze wzoru umowy, który przygotowałem.
Mam sporo do czynienia ze sprzedawcami, którzy #oszukujo i ta umowa maksymalizuje szanse dochodzenia roszczeń w przypadku wad pojazdu. Najczęstsze triki sprzedawców to:

1) "Kierowniku, wpiszemy dwa tysiące mniej, mniejszy podatek zapłacicie" .
Zaniżenie ceny pojazdu na umowie. Później przy odstąpieniu ciężko jest wykazać kwotę realnie zapłaconą.
2) "Panie, nówka, igła, wad nie ma, ale skarbówka się nie
Od jakiegoś czasu prowadzę bloga o tematyce prawnej. Staram się w prosty sposób opisywać rzeczy, z którymi większość może zetknąć się na co dzień (takie trochę street law). Dla zainteresowanych zakładam tag #maszprawo, gdzie w maksymalnie nieprawniczy sposób będę pisał o częstych problemach prawnych.

Dzisiaj o nagrywaniu rozmów bez zgody rozmówcy. Pełny wpis wrzucam na blogu, a tutaj clou sprawy:

1. Nagrywanie rozmów, w których nie uczestniczymy jest karalne (art.