Załóżmy, że jesteś bogiem, ale takim z małej litery, bo poniektórzy są sklonni zabić, za tę drobną różnice.
No i tak się bawisz i bawisz, lepisz sobie dinozaury, potem benc meteorycik, potem znowu trochę lepisz.
W pewnym momencie patrzysz, a tu Ci samo życie pisze najlepsze scenariusze! Więc co robisz?! No, przestajesz lepić i zaczynasz czytać!
I tak sobie czytasz i czytasz, scenariuszy coraz więcej i więcej, wkońcu tak dużo, że zatracasz