Wykopki brak mi słów. Moja ex zakończyła to po rzekomym daniu przeze mnie jej nr tel. jakiemuś swojemu koledze, który do niej dzwonił z zastrzeżonego i pieprzył bzdury (których nie wyjawiła). Wspomniałem by szła do operatora spojrzała w billingi, ale olewa totalna. Tłumaczę po raz n-ty:(J-[Ja] P-[Pasek]):
J-Powtarzam, że nikomu tego nr nie dawałem!
P-A pytałeś się kolegów?
J-Tak, myślisz, że ktoś by się przyznał?
Nawet słyszałem, że równie dobrze ty mogłaś sobie taką śpiewkę wymyśleć
P- Aha, czyli wierzysz kolegom, że oni tego nie zrobili, a nie wierzysz mi, że oni to zrobili!!!