Mirki, dzisiaj jechalem autem po lodzi i na swiatlach obok mnie stanal punciak w ktorym siedzial tylowy sebek. Wszystko byloby spoko gdyby nie fakt ze wyrzucil kiep przez okno a pozniej lyknal sobie browca. Skrecalismy w prawo i tuz za zakretem widzialem jak zataczal sie w tej swojej puszce. Malo nie przywalil w kraweznik. Niestety sie spieszylem, ale zadzwonilem na policje i podalem nr rejestracyjny. Obawiam sie ze nic z tym nie
Co #!$%@?ł mój brat. W piątek o 18 wrócił z pracy, zamknął drzwi od środka i zostawił klucze w drzwiach, a w takim przypadku nikt z zewnątrz do domu nie wejdzie, o ile ktoś mu nie otworzy. Padł na łóżko i pierwszy raz w życiu ustawił sobie tryb offline w telefonie, by mu koledzy nie napieprzali telefonami, by wyszedł, bo chciał się wyspać, a miał rano jechać w trasę. Obudził się następnego