Przez 2 lata w Holandii i 3 w UK nie chciało mi się tam zakładać firmy.
Po 2 dniach latania po urzędach w Polsce i np. wyjaśniania w skarbówce czemu nie przyszedłem na wezwianie rok temu... (bo mnie od 5 lat nie było w kraju)... mam ochotę rozliczać się w Polsce jako angielska firma. Musiałem też dostarczyć potwierdzenie wykonania przelewu z 2009 roku...
Słyszałem, że w Anglii też są jakieś urzędy ale
Po 2 dniach latania po urzędach w Polsce i np. wyjaśniania w skarbówce czemu nie przyszedłem na wezwianie rok temu... (bo mnie od 5 lat nie było w kraju)... mam ochotę rozliczać się w Polsce jako angielska firma. Musiałem też dostarczyć potwierdzenie wykonania przelewu z 2009 roku...
Słyszałem, że w Anglii też są jakieś urzędy ale


Akt 1: po obu stronach jezdni ustawiają się piesi - po 1 rzędzie na szerokość przejścia.
Akt 2: te rzędy wpadają na siebie w połowie drogi i w dziwny sposób ludzie próbują się wyminąć, robią podwójne zwody (Michael Jordan byłby dumny).
Fajnie to wygląda po