• 381
Dotychczas nie miałem z urzędami wiele wspólnego i wszelkie kontakty przebiegały na tyle sprawnie że wydawało mi się, iż pracują całkiem nieźle wbrew obiegowej opinii.

Dziś jednak trafiłem do US, żeby złożyć jakąś deklaracje. Urząd otwarty od 7:30 wiec wbijam kwadrans po otwarciu i co? Moje okienko otwarte od 8:30, bo Grazynka musi najpierw #!$%@?ć kawę i ploteczki.

I jeszcze ma czelność teatralnym szeptem narzekać, że co to za rzeczy, żeby przychodzić
@burarura: ja kiedyś musiałem coś załatwić w urzędzie pracy czynne do 15 wbijam o 14:45 a babki juz w plaszczach gotowe do wyjscia "proszę przyjsc jutro bo juz komputery wylaczone i nic nie zrobimy" i na koniec tekst "gdyby panu zależało to by Pan wcześniej przyszedł " :/
  • Odpowiedz