Milicje konstytucyjne, dlaczego to ważne w USA
Trochę się rozpisałem w poprzednich wpisach, ale właśnie dlaczego ten fenomen jest ważny? Otóż pomiędzy 1993 a 2015 dokonały 150 aktów terroru wymierzonego w urzędników państwowych, działaczy politycznych, organizacji życia publicznego itp. W ich atakach łącznie zginęło 168 osób a ponad 600 zostało rannych, to czyni Milicje Konstytucyjne czołowymi organizacjami terrorystycznymi w historii USA.. FBI często powstrzymywała całe grupy przed realizacją swoich planów jak Milicja Hutaree w 2010 która planowała zabić oficera policji i następnie dokonać masakry na ludziach którzy przybędą na pogrzeb (liczono do wysoką frekwencję wśród policjantów oraz polityków). Ich zdaniem takie działanie miało być zaczątkiem wojny domowej w USA. Kolejna grupa, West Virginia Mountaineer Militia została rozbita podczas szykowania się do ataku na placówkę FBI zajmującą się analizowaniem i przechowywaniem odcisków palców ponieważ ich zdaniem taka placówka może posłużyć do kontroli społeczeństwa przez NWO. W 2008 FBI rozbiło kolejną grupę, Milicję Obywatelską Pennsylvanii która szykowała się do wywołania wojny domowej przez akty terroru gdyby wybory wygrał Barrack Obama. W tym samym roku w Alabamie inna grupa zgromadziła 130 granatów a jej dowódca kazał otworzyć ogień do każdego agenta federalnego jakiego spotkają. Inna grupa w Michigan kosntruowała b---y i wyznaczyła 80 celów ataków b-------h. Jest też zamach z Oklahoma City z 1995 gdzie sympatyk ruchu milicji dokonał jednego z największych ataków terrorystycznych w dziejach USA zabijając 168 i raniąc ponad 600 osób wysadzając budynki agencji federalnych.
Są też liczne oblężenia oraz zbrojne konfrontacje sprzed zaledwie kilku lat, jak konfrontacja na farmie Bundego gdzie agentów federalnych "przywitało" kilkuset uzbrojonych milicjantów czy zajęcie budynku Straży Leśnej w Oregonie gdzie w strzelaninie z FBI zginęło kilku członków milicji. Obecnie organizacje milicyjne gromadzą się na granicy z Meksykiem w celu konfrontacji z karawaną migrantów zmierzającej do granicy z USA. Raczej nic nie wskazuje na to by milicje miały sprawiać mniej problemów w przyszłości.
Trochę się rozpisałem w poprzednich wpisach, ale właśnie dlaczego ten fenomen jest ważny? Otóż pomiędzy 1993 a 2015 dokonały 150 aktów terroru wymierzonego w urzędników państwowych, działaczy politycznych, organizacji życia publicznego itp. W ich atakach łącznie zginęło 168 osób a ponad 600 zostało rannych, to czyni Milicje Konstytucyjne czołowymi organizacjami terrorystycznymi w historii USA.. FBI często powstrzymywała całe grupy przed realizacją swoich planów jak Milicja Hutaree w 2010 która planowała zabić oficera policji i następnie dokonać masakry na ludziach którzy przybędą na pogrzeb (liczono do wysoką frekwencję wśród policjantów oraz polityków). Ich zdaniem takie działanie miało być zaczątkiem wojny domowej w USA. Kolejna grupa, West Virginia Mountaineer Militia została rozbita podczas szykowania się do ataku na placówkę FBI zajmującą się analizowaniem i przechowywaniem odcisków palców ponieważ ich zdaniem taka placówka może posłużyć do kontroli społeczeństwa przez NWO. W 2008 FBI rozbiło kolejną grupę, Milicję Obywatelską Pennsylvanii która szykowała się do wywołania wojny domowej przez akty terroru gdyby wybory wygrał Barrack Obama. W tym samym roku w Alabamie inna grupa zgromadziła 130 granatów a jej dowódca kazał otworzyć ogień do każdego agenta federalnego jakiego spotkają. Inna grupa w Michigan kosntruowała b---y i wyznaczyła 80 celów ataków b-------h. Jest też zamach z Oklahoma City z 1995 gdzie sympatyk ruchu milicji dokonał jednego z największych ataków terrorystycznych w dziejach USA zabijając 168 i raniąc ponad 600 osób wysadzając budynki agencji federalnych.
Są też liczne oblężenia oraz zbrojne konfrontacje sprzed zaledwie kilku lat, jak konfrontacja na farmie Bundego gdzie agentów federalnych "przywitało" kilkuset uzbrojonych milicjantów czy zajęcie budynku Straży Leśnej w Oregonie gdzie w strzelaninie z FBI zginęło kilku członków milicji. Obecnie organizacje milicyjne gromadzą się na granicy z Meksykiem w celu konfrontacji z karawaną migrantów zmierzającej do granicy z USA. Raczej nic nie wskazuje na to by milicje miały sprawiać mniej problemów w przyszłości.
Montana Freemen (Wolni Ludzie Montany) to jedna z pierwszych milicji konstytucyjnych w USA która dała wszystkim popalić. Założona w 1993 roku w Montanie organizacja sama określała się jako członkowie "ruchu chrześcijańskich patriotów". W swoim dwudziestostronicowym manifeście stwierdzali:
- Wszystkie formy zorganizowanego rządu są bezprawne i nie mają prawa wykonywania obowiązków rutynowo przydzielanych rządom, od pobierania podatków po inspekcje budowlane. To są "Prawa czci Szatana" których zadaniem jest odciąć ludzi od praw Starego Testamentu.
-
W lipcu 1994 prokurator hrabstwa Garfield, Nick Murnion, znalazł hak prawny na Montana Freemen dzięki któremu on i szeryf będą mogli liczyć na pomoc z zewnątrz w starciu z milicją. Hak nazywał się "przestępczy syndykalizm", prawie nie używany w historii Montany przepis który uznawał za przestępstwo wsparcie dla brutalności lub brutalności w celu osiągnięcia korzyści politycznych obarczony 10 latami więzienia. Zarzut "przestępczego syndykalizmu" użyto przeciwko "Sędziemu Sądu Najwyższego Prawa Zwyczajowego" Williamowi Stantonowi, ranczerowi i członkowi "Montana Freemen". Został aresztowany w hrabstwie Musselshell 17 grudnia 1994. Jako "Sędzia Najwyższy" groził że powiesi szeryfa Charlesa Phippsa na moście o ile wpadnie w jego ręce. Podczas jego pobytu w areszcie w mieście Jordan władze hrabstwa zmobilizowały kilkunastu zastępców szeryfa będących w "ochotniczej rezerwie" w celu ochrony areszty przed odbiciem Stantona z aresztu oraz chronić na czas procesu prokuratora Muriona, sędziego oraz szeryfa Phippsa przed zemstą ze strony milicji.
FBI poinformowało władze obu hrabstw że Montana Freemen planuje porwanie sędziego lub prokuratora Muriona prowadzącego sprawę Stantona, doprowadzić go przed własny sąd i następnie powiesić. Wykonanie "wyroku" miałoby być uwiecznione na filmie. 3 marca, zastępca szeryfa hrabstwa Musselshell zatrzymał pick-upa podczas rutynowej kontroli. Kierowca nie posiadał dokumentów a on sam i jego pasażer nosili załadowane pistolety bez licencji na skryte noszenie broni. Dodatkowo znalazł ręcznie narysowaną mapę miasta Jordan z zaznaczonym sądem oraz biurem prokuratorskim, kilka sztuk długiej broni samopowtarzalnej i pistoletów, kilkaset sztuk amunicji (w tym amunicję do penetracji kamizelek kuloodpornych), 30 sztuk jednorazowych kajdanek, złoto i srebro o wartości 60 000 dolarów, 26 000 dolarów w gotówcę, kamerę ze statywem, sprzęt telekomunikacyjny oraz taśmę klejącą i sznur. Na posterunku policji udowodniono tożsamość aresztowanych, Dale Jacobi oraz Frank Ellena, którzy byli członkami Montana Freemen. Wieczorem tego samego dnia na posterunku zjawiło się trzech członków Montana Freemen domagających się zwrotu zarekwirowanych rzeczy z pick-upa. Kolejnych trzech stało na zewnątrz, wtedy jeden z zastępców zauważył że ludzie na zewnątrz są uzbrojeni. Przez cały dzień na posterunku wydzwaniały telefony z anonimowymi pogróżkami oraz głuche
26 marca 1996, prokurator hrabstwa Musselshell, John Bohlman, wraz z rodziną opuszcza miasto Roundup, stolicę hrabstwa po tym jak FBI informuje go że podsłuchując kanały radiowe używane przez milicjantów w Justus Township i tymi którzy uniknęli utknięcia na farmie często rozmawiają o „uderzeniu na Roundup” w celu „zabicia pewnych ludzi”. FBI stwierdziło że chodzi właśnie o niego z racji tego że prowadził sprawy wymierzone w milicjantów, prokurator Nick Murion z racji swojej wiedzy nt milicji jest potrzebny FBI podczas oblężenia jednak on i jego rodizna ma przydzieloną ochronę. Dzień później prokurator federalny Sherry Matteucci oraz szeryf Charles Phipps w oświadczeniu telewizyjnym wzywa Justus Township do złożenia broni i pokojowego rozwiązania. 30 marca FBI powstrzymała przed wkroczeniem na farmę Steve'a Manguna który chciał wyciągnąć z Justus Township swoją byłą żonę wraz z córką obawiając się o ich bezpieczeństwo. Jak stwierdził w wywiadzie dla mediów „Montana Freemen” nauczyli jego córkę „nienawidzić czarnych, nienawidzić policji oraz myśleć że szkoły są złem Szatana”.
Na początku kwietnia czterech członków milicji z farmy poddaje się FBI. Także rozpoczynają się rokowania z Justus Township w celu pokojowego rozwiązania. Czterech członków parlamentu stanowego udaje się na farmę i rozpoczyna negocjacje. Po trzech dniach zostają one zawieszone z racji faktu że dla członków Montana Freemen parlamentarzyści nie mają żadnych prerogatyw na bazie prawa zwyczajowego. 8 kwietnia w oświadczeniu dla mediów Montana Freemen oficjalnie ogłaszają secesję Justus Township od USA. 16 kwietnia FBI powstrzymało dostania się na farmę założycielowi Milicji Michigan, Normowi Olsenowi wraz z trzema towarszyszami. Norm Olson jako dowódca Milicji Michigan posiadał w swojej organizacji 10 000 stałych członków i kolejne tysiące sympatyków w stanie. Jednak został zmuszony do rezygnacji w 1995 po oświadczeniu że zamach w Oklahoma City zostało dokonane przez japoński wywiad jako zemsta za atak gazowy w Tokio w 1995 który miało dokonać CIA. Przez większą część oblężęnia na teren farmy próbowały dostać się małe grupki członków milicji z innych części