Wczoraj byłam na "randce w ciemno" z numerem, który dostałam od znajomego. Facet z zdjęcia wyglądał obiecująco, ale spotkałam kompletnie kogoś innego. Okazało się, że mój koleś był zupełnie inny od opisu, jaki otrzymałam od znajomego. Nie tylko, że nie był chojny i niemodny - to czego się nauczyłam całkiem przy okazji? Facet daleko sięgający w słowa pozwalał sobie wymawiać liczne wyrazy w "ładnej" i łagodnej wersji. No wtedy wpadłam w konsternację