Czemu maginalne ilościowo zdarzenia, poprzez swoją ilościową znikomość nabywają z automatu jakość uprawniającą do kreowania rzeczywistości? Rzeczywistości, która coraz bardziej się radykalizuje, być może niepostrzeżenie dla niektórych, pod hasłami: równość, sprawiedliwość, bezpieczeństwo. Praktyczny świat to świat uniwersalny, uogólniony, w którym margines pozostaje marginesem - zbytnie skoplikowanie prowadzi do chaosu, a z chaosu wyłania się upadek.
Czemu maginalne ilościowo zdarzenia, poprzez swoją ilościową znikomość nabywają z automatu jakość uprawniającą do kreowania rzeczywistości? Rzeczywistości, która coraz bardziej się radykalizuje, być może niepostrzeżenie dla niektórych, pod hasłami: równość, sprawiedliwość, bezpieczeństwo. Praktyczny świat to świat uniwersalny, uogólniony, w którym margines pozostaje marginesem - zbytnie skoplikowanie prowadzi do chaosu, a z chaosu wyłania się upadek.
Też mnie to wkurza.
Jeszcze bardziej wkurza gdy ktoś bardziej się przejmuje problemem tego jednego krzyczącego gluta zamiast 10 spokojnych racjonalnych.