Ja jebe w ciągu 23 dni(licząc od pierwszego do ostatniego dnia pracy po/przed "weekendem") mam 4 dni wolnego, w tym dwa z nich to przechodzone(schodzisz o 6 rano, masz wolny dzień ale następnego musisz iść na 6 rano, więc albo idziesz spać po pracy, albo chodzisz jak zombie żeby się wyspać).

Co prawda miałem niby wcześniej 5 dni wolnego, a po tym ciągu 2 dni, ale kurde, nie wyspisz/wysprzatasz/wypoczyniesz na zapas...
#