True story: Stoję w krótkiej kolejce w Biedronce z bananami i wolowiną z Sokolowa pod pachą, niedaleko alkoholi. Obserwuję elegancko ubranego faceta wybierajacego wino, koło 30tki, ewidentnie smutny, pachnący etanolem i lekko zataczajacy się. W końcu zdecydował się i zaczął odwrót do kas tyłem ale nie zauważył mnie i lekko otarł się o mnie. Nic wielkiego, zdarza się. Przepusciłam go wręcz na sile, by się go jak najszybciej pozbyć, nigdy nic nie