Wierzę w boga, ale takiego, którego nie przedstawia żadna ludzka religia. Wierzę w pierwotną siłę/energię/coś. To coś, jest przyczyną, spoiwem, a my i cała materia jego samo-manifestacją. To coś kryje się gdzieś głęboko w atomach, że nie możemy tego jeszcze dostrzec, o ile będziemy w stanie. Takie coś, co sprawia, że materia jest materią, a energia energią. Wszystkie religie wymyślone przez ludzi nie mają sensu. To tak jakby małpy chciały zbudować laptopa.
Wierzę w boga, ale takiego, którego nie przedstawia żadna ludzka religia. Wszystkie religie wymyślone przez ludzi nie mają sensu.
@prohackuser: Akurat Twój pomysł na boga nie jest specjalnie nowy, odkrywczy ani unikatowy :) I oczywiście, że są religie zbudowane na tym pomyśle, jak i systemy niereligijne (bo z definicji taki bóg nie jest specjalnie wdzięcznym obiektem religijnego kultu, w przeciwieństwie do osobowego boga judaistycznego).
Wszystkie religie wymyślone przez ludzi nie mają sensu. To tak jakby małpy chciały zbudować laptopa.
Komentarz usunięty przez autora
@prohackuser: Akurat Twój pomysł na boga nie jest specjalnie nowy, odkrywczy ani unikatowy :)
I oczywiście, że są religie zbudowane na tym pomyśle, jak i systemy niereligijne (bo z definicji taki bóg nie jest specjalnie wdzięcznym obiektem religijnego kultu, w przeciwieństwie do osobowego boga judaistycznego).