Kolejna opowiastka z mojej pracy :D

Podchodzi ostatnio kobieta do kasy i mówi:

- Poproszę czapi.

Pracuję w kawiarni, więc się trochę zdziwiłam.

- Mogłaby pani powtórzyć?

- No czapi, to pomarańczowe, z lodówki.

Ach te soczki Cappy :P

#naszklient #takietam
Dorabiam sobie w kawiarni na peryferiach miasta i mnóstwo Kaszubów i innych typów się do nas zjeżdża na niedzielne zakupki w swoich niedzielnych koszulach.

Ostatnio przychodzi sobie taki Janusz z wąsem, w koszuli w kratę i mocno zmartwiony, zupełnie poważnie pyta:

- A wieśniakom też lody sprzedajecie, jo?

Ano jo, sprzedajemy.

#takietam #naszklient
@Luxusowa: już o tym kiedyś pisałem na Wykopie, ale jestem z Poznania i nie znałem tego jo. Wchodzę pierwszy raz do autobusu i pytam kierowcy:

-jedzie pan na ulicę Sopocką?

-Jo.

-...czyli jedzie pan czy nie jedzie

-no jo

:D
  • Odpowiedz