Wspólny bilet dla Kolei Śląskich, KZK GOP i MZK Tychy? Coś z działu „Fantastyka”? Już nie. Wymienieni wyżej przewoźnicy doszli do porozumienia i w formie eksperymentu wypuszczają na rynek EKO BILET – jednodniowe uprawnienie do poruszania się wszystkimi połączeniami obsługiwanymi przez wymienioną wyżej trójkę podmiotów.
Zdecydowana większość z tych pasażerów, którzy każdego dnia korzystają zarówno z autobusu/tramwaju jak i kolei (albo korzysta tylko z jednego z nich, ale mogłaby i chciała z obu ale im to się nie kalkuluje) to po prostu ludzie dojeżdżający do pracy. To się dzieje na takich odcinkach jak np. Katowice-Gliwice, Sosnowiec-Katowice, Chorzów-Zabrze, itd, itd. Tacy pasażerowie nie kupią nowego biletu w takiej cenie, ponieważ miesięcznie to po prostu wielokrotność sumy kosztów biletu KŚ i KZK.
Taki bilet to wygodna rzecz dla kogoś, kto będzie jechał na dłuższej trasie oraz przesiadał się między pociągami i komunikacją miejską. Np. z Częstochowy do Tych, z Zawiercia do Bielska, etc. Tylko takie kursy wykonuje się raczej okazjonalnie (oczywiście to generalizowanie, bo zawsze będą jakieś wybitne jednostki jadące przez pół kraju do pracy). I takich biletów sprzeda się najwyżej tyle ile będzie takich okazjonalnie podróżujących osób. W skali miesiąca jest ich przecież bez porównania mniej niż wszystkich
http://silesiainfotransport.pl/?p=15529&utm_source=rss&utm_medium=rss
Czy ja dobrze widzę że coś się dobrego dzieje w GOPie? Choćby namiastka
@
Zdecydowana większość z tych pasażerów, którzy każdego dnia korzystają zarówno z autobusu/tramwaju jak i kolei (albo korzysta tylko z jednego z nich, ale mogłaby i chciała z obu ale im to się nie kalkuluje) to po prostu ludzie dojeżdżający do pracy. To się dzieje na takich odcinkach jak np. Katowice-Gliwice, Sosnowiec-Katowice, Chorzów-Zabrze, itd, itd. Tacy pasażerowie nie kupią nowego biletu w takiej cenie, ponieważ miesięcznie to po prostu wielokrotność sumy kosztów biletu KŚ i KZK.
Taki bilet to wygodna rzecz dla kogoś, kto będzie jechał na dłuższej trasie oraz przesiadał się między pociągami i komunikacją miejską. Np. z Częstochowy do Tych, z Zawiercia do Bielska, etc. Tylko takie kursy wykonuje się raczej okazjonalnie (oczywiście to generalizowanie, bo zawsze będą jakieś wybitne jednostki jadące przez pół kraju do pracy). I takich biletów sprzeda się najwyżej tyle ile będzie takich okazjonalnie podróżujących osób. W skali miesiąca jest ich przecież bez porównania mniej niż wszystkich
@sylwke3100: nikt tego nie kupi