Wracałam do domu autobusem i jak stał na przystanku, to zobaczyłam po drugiej stronie ulicy biednego psiaka zamkniętego w aucie. :( Nawet mu kretyni okna uchylonego nie zostawili. Może i dzisiaj nie jest tak gorąco, jak było ostatnio, ale samochód stał w słońcu i na pewno w środku było duszno i gorąco. :/ Zaparkowany był pod lodziarnią, więc przypuszczam, że wielcy państwo poszli sobie
Dlaczego ludzie nadal wierzą, że udostępnianie/lajki/komcie w jakiś sposób mogą pomóc komukolwiek? Pomijając już to, że połowa tych akcji (jak nie więcej) to ściema.
Wracałam do domu autobusem i jak stał na przystanku, to zobaczyłam po drugiej stronie ulicy biednego psiaka zamkniętego w aucie. :( Nawet mu kretyni okna uchylonego nie zostawili. Może i dzisiaj nie jest tak gorąco, jak było ostatnio, ale samochód stał w słońcu i na pewno w środku było duszno i gorąco. :/ Zaparkowany był pod lodziarnią, więc przypuszczam, że wielcy państwo poszli sobie