356-1=355

Listy z Iwo Jimy

Nosz kurde i to był film! Bardzo lubię kulturę Japonii i w ogóle ich ideologie oraz światopogląd. Kolejny film wojenny który z chęcią polecę każdemu, bo warto.
Jak zwykle genialna rola Kena Watanabe jednego z moich ulubionych aktorów. Bardzo ciekawie przedstawiony właśnie światopogląd jak to każdy walczyć chciał o to samo oraz zginąć z honorem, lecz jest różnica między walką do samego końca, a atakiem samobójczym jak
@Metsan: Wielcy waleczni honorowi japończycy. Fakt że ten fanatyzm bardzo pomagał im w utrzymaniu pozycji, np: przy obronie Manilli, no ale cóż sianie terroru wśród cywilów i ich wymordowywanie na okupowanych ziemiach, gwałty, eksperymenty medyczne na ludziach, brak zgody na jakiekolwiek konwencje, to honorowym Japończykom też nieźle wychodziło. Ten cytat nieźle oddaje okupacje Japońską...
"Kiedy funkcjonariusz Kempei tai pojawiał się w zasięgu wzroku cywilów, choćby nawet bardzo daleko, padali na kolana