okay, nadal jestem chora i przegrywam życie, więc mogę je chociaż wygrywać w Simsach.

wcześniejsze epizody - 1, 2, 3

jak już pisałam wcześniej Chadowi nie szło kompletnie podrywanie Simek w Zalesiu, ale w końcu coś się ruszyło. zaruchał po raz pierwszy (obrazek nr 1) i dostał takiego wiatru w żagle, że teraz już nawet całuje się z jedną kochanką przy drugiej (obrazek nr 3). na mirko mają rację, że wystarczy benis into vagina by wyjść z przegrywu i przejść mistyczną przemianę w samca alfa. wreszcie mam na to dowód. przy okazji dziecko wskoczyło na wyższy poziom dojrzewania i okazało się dziewczynką. Chad nauczył ją mówić (obrazek nr 3), czym ujął serce Mirabelki, która namalowała jego portret (zdjęcie w
kwasnydeszcz - okay, nadal jestem chora i przegrywam życie, więc mogę je chociaż wygr...

źródło: comment_QTkkBpHmS8V6MibiEdQjS04bA3wucP72.jpg

Pobierz
jako, że w rodzinie pojawiło się dziecko to Mirabelka wciąż nie podejmuje pracy. teraz zajmuje się gówniakiem. ku zaskoczeniu wszystkich - pomaga jej w tym Chad. pierwsze co robi po powrocie z pracy (awansował tak btw) to zabawa z dzieckiem. jednak mimo swojej dynamiczności zupełnie nie radzi sobie z podrywaniem... jedną sąsiadkę co prawda udało mu się zbajerować, ale zawsze gdy do niej dzwonił by zaprosić ją na pierwsze w swoim życiu
kwasnydeszcz - jako, że w rodzinie pojawiło się dziecko to Mirabelka wciąż nie podejm...

źródło: comment_bBe7hGwKGznITgWU47qBJjQzZWhDAEYo.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
tl;dr Mirabelka została młodom mamom. nie chciałam tego, ale stało się.

zaprosiłam przez skrzynkę całe sąsiedztwo ("invite all neighbors"), żeby Chad mógł poznać wszystkie sąsiadki (jak na razie rozkochał w sobie tylko jedną, ale jeszcze nie skonsumował tego związku). nie przewidziałam, że któraś z nich przyniesie ze sobą niemowlę!!! wszyscy wrócili, niemowlę zostało przed domem. chciałam wyjść do otoczenia bez zapisywania, ale przez przypadek zapisałam, więc dziecko nadal leżało na trawniku w
kwasnydeszcz - tl;dr Mirabelka została młodom mamom. nie chciałam tego, ale stało się...

źródło: comment_iOos5g2NX00RyQxqZ0aybK35E2CHE3oh.jpg

Pobierz
Ja gram tak jakby szybko. Najbardziej zależy mi na rozwoju miasta i nie urozmaicam życia simów


@PyraPrzeznaczenia: ej, bardzo ciekawe podejście. ja zawsze rozbudowywałam życie i relacje jak najbardziej i w ogóle nie skupiałam się na mieście jako całości.
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz a ja właśnie skupiam się na mieście
Czasem jak mi simowie dorastają to sprawdzam jak bardzo polubili się że swoimi rodzicami i okazuje się że kurde przypał bo dorosły sim nawet nie zaprzyjaźnił się z rodzicami jak jeszcze był dzieckiem
Potem jak łączę simów w pary to po prostu biorę ze skrzyni rodzin mężczyznę i kobietę, takich którzy zwykle się wcześniej nie znali.
Czasem robi mi się bałagan i jak już kobieta i mężczyzna zamieszkają razem to się orientuję, że są spokrewnieni i znowu na szybko daję im nowych partnerów.
No i jeszcze liczy się kasa i dzieci. Kasa bo nie używam kodów na kasę i simowie muszą dużo zarobić żeby potem pieniądze podzielić między dzieci żeby mogły mieszkać w superanckich, drogich domkach z neta :D
No i dzieci, bo bez dzieci miasto się nie rozwinie. Zwykle mam po 4-5 dzieci. Już od maleńkości dużo się uczą, podaję im mleko homogeniusz, to takie za punkty aspiracji, wtedy uczą się dużo
  • Odpowiedz