Stoker - gdzieś tam kiedyś przeszło mi przez myśl, aby wymienić #amplituner #denon'a na coś innego, ale po tym filmie zrozumiałem, że nie warto - świetny soundtrack, love Nicole Kidman, ale film mocno średni :]

Olympus has Fallen - populistyczne kino...

Law Abiding Citizen - kolejny raz, ciągle na propsie :]

Skyfall - nigdy nie rozumiałem fenomenu agenta 007, a szkoda

Szklana Pułapka 5 - zieeeeeew

The Grey - przyjemne :]
@egocentryk: Akurat Skyfall nie jest typowym filmem bondowskim, tak jak i nie było On Her Majesty's Secret Service. Obydwa bardzo lubię, może właśnie za to odejście od schematu, ale filmy z Bondem zazwyczaj wyglądają trochę inaczej.
Prestiż - genialny

The Fall - pierwszy odcinek nastraja pozytywnie

Scanners (1981) - nie mogłem spać kiedyś przez ten film, IMO nadal warto to zobaczyć :]

Erased (Wrobiony) - nie dałem rady, w sumie nie wiem, co mi nie gra - film nie dla mnie

Ghost Rider 2 - podobnie, wytrzymałem połowę

Sinister - dobryyyy :]

War of the Worlds - mimo upływu lat ciągle taki sobie...

Władcy Umysłów - czy ja
The Avengers - wizualny orgazm, szczególnie ostatnia godzina :]

Fatal Honeymoon - dobry dramat kryminalny

Parker - Jason Statham zawsze na propsie, chociaż nic szczególnego w tym filmie w sumie nie ma

Hannibal - love, ego :]

Bates Motel - również fajny

Helikopter w Ogniu - czy naprawdę trzeba tu coś pisać? :]

House of Cards - dobre to będzie

The Amazing Spider Man - not :]

Contact - Jodie Foster.... :]