Najgorzej, jak wchodzę do sklepu z elektroniką i sam nie wiem czego chce. Chce się po prostu rozejrzeć i jakiś sprzedawca zaraz podchodzi i nie chce dać se siana. I wtedy mówię mu, że szukam jakiegoś jakiegokolwiek gówna np. plejstejszyn i on mi pokazuje półkę z plejstejszyn, a ja odpowiadam, że nie ma tej z reklam i rozmowa leci w to, że jest niedostępna ale mnie to smyra, chce się typa pozbyć
  • Odpowiedz