KIEDYŚ SPOTKAŁEM NAJWIĘKSZEGO HAKERA TEJ PLANETY. PODOCHODZĘ DO NIEGO I MÓWIĘ "CZEŚĆ WILK TY ZŁY CZŁOWIEKU". A ON TYLKO "ELO" I ODWRACA GŁOWĘ. SPRZEDAŁEM MU BLACHĘ W POTYLICĘ I MÓWIĘ "SŁUCHAJ MNIE BO CI NIE DARUJĘ". WILK COŚ TUPNĄŁ, COŚ MRUKNĄŁ ALE MÓWI "DOBRA SŁUCHAM CIEBIE CIERPLIWIE, CO MASZ MI DO POWIEDZENIA". "DZIE SO MOJE PIENIONDZE?" NA TO POWIEDZIAŁ DO MNIE - "WE WILL BACK SOON" I PRZYKLEIŁ MI NAKLEJKĘ SWOJEJ FIRMY