19 stycznia - 31 stycznia - minął więc miesiąc od rozpoczęcia mojej przygody z gitarą. Odkąd wpadła w moje ręce dużo się nauczyłem. Jednak miesiąc w skali tego czego można się nauczyć w ciągu lat to jest zaledwie nic. Poznałem zaledwie parę podstawowych akordów i nauczyłem się uważniej słuchać muzykę i szukać powiązań melodyjnych i wyczuwania tempa. Nie mogę powiedzieć, że znam te akordy perfekcyjnie, nadal robię błędy, a struny brzęczą. Palce
@leniuchowanie: oj prawda, jak ja patrzę na youtuberów co grają covery, to 90ich ma założony capo xD


@ponerLokej: Grają voicingi i mają wtedy na przykład prymy akordów na pierwszej i ostatniej strunie. Jeśli lubisz tonację E dur to tez tak możesz grać nie używając kapodastera.

Wyśle ci ma PW fajny trik jak poruszać się po tonacji E i zabrzmieć milion razy lepiej ni grając open Chords
  • Odpowiedz
14,15,16,17,18 stycznia - uznałem, że znowu zbyt bardzo skupiam się na skakaniu po różnych rzeczach i za bardzo jaram się tym co poznałem (ostatnie dni to ciągłe zabawy ze zmianami akordów i odkryłem, że za pomocą E, A i D mogę zagrać mnóstwo utworów, uproszczonych co prawda, ale zawsze). Jednakże powoli nie wiem co dalej robić, czy ćwiczyć te zmiany, czy jednak uczyć się nowych. Dlatego jakoś nie bardzo widzę, bym zrobił
  • Odpowiedz
12, 13 Stycznia - wo, wo, wo, co się tu odwaliło. Pykam sobie spokojnie akordy E, Am i Dm i coś mi tutaj w głowie świta. NO TAK - przecież to znany utwór z tetrisa! Zanuciłem melodyjkę w głowie do akordów i o paniee. Jak mnie endorfinki zalały, gdy mogłem przy gitarze zanucić znany utwór. I jeszcze sam to odkryłem bawiąc się akordami! Co prawda koślawo zagrane, zmiana akordów była mało responsywna
9,10,11 stycznia - Dni spędzam na graniu E, A, C, G, D itp. Po prostu je chwytam i próbuję coś grać, zmieniać, bić jakiś rytm. Uderzam w pojedyncze struny, przesuwam dany akord na inny prób odkrywając jakąś inną melodię. Coś tam sobie eksperymentuje. Ale mam wrażenie, że to bardziej prokrastynacja przed zmianami akordów.

Bo jednak cały czas kuleje moja zmiana akordów. Zmieniam jest dosłownie raz na 3-4 sekundy i nic sie nie
7,8 stycznia - zaczynają się pierwsze wątpliwości, a początkowa eskcytacja powoli odchodzi. Ćwiczyłem dziś zmianę z E na A oraz szantę A moll na G durr. Niestety w ciągu tych dwóch dni nie poczyniłem postępów związanych ze zmianami akordów w szybszym tempie. Za każdym razem musze oderwać palce, upewnić się, że chwytam odpowiednią strunę i tylko w ten sposób chwytam. Widocznie tak ma być, ale ciężko mi wyczaić w którym momencie poczynię
  • Odpowiedz
6 stycznia - gitarka z rana spędziła trochę czasu u lutnika, który ją wyregulował. Coś tam z gryfem, coś ze strunami. Nie za bardzo się orientuję. Po przyjściu do domu nie wiem, czy to mi się łatwiej łapie akordy, czy gitara po prostu po regulacji jest "łatwiejsza".

W każdym razie dziś A moll i G durr - w połączniu dają szantę "Morskie opowieści". To dzisiaj ćwiczyłem. Oczywiście złapanie G durr jest dla
5 stycznia - Za waszymi radami zadzwoniłem do pobliskiego lutnika, który jutro z rana przyjmie gitarę w celu jej regulacji. Mam nadzieję, że jest to opłacalne i że poczuję różnicę. Dziś jednak wykorzystałem czas by jakoś usystematyzować moją naukę. W tym celu sięgnąłem po kurs Justinguitar. Nauczyłem się więc na jego stronie nowych "akordów dla początkujących" czyli A i D. I o zgrozo - są trudne. Przy D mam problem z rozstawieniem
  • Odpowiedz
1 stycznia przyjechała do mnie gitara akustyczna. Model Cort Ad810 OP - jakieś 600 zł. Nigdy wcześniej nie grałem na takiej (prócz dziecięcego brzdąkania u kolegów), a zawsze chciałem się nauczyć. Daję sobie rok czasu, chciałbym się nauczyć podstawowych chwytów, rozpoznawania akordów w muzyce by móc sobie coś tam pogrywać i dopasowywać moje brzdąkanie do tego co aktualnie leci na głośnikach. Plus wiadomo - zawsze to przyjemność zagrać coś, niżeli ciągle słuchać
ponerLokej - 1 stycznia przyjechała do mnie gitara akustyczna. Model Cort Ad810 OP - ...

źródło: comment_1641315850tROieqXWzGtmE1wg53uYIA.jpg

Pobierz
@ponerLokej: Palce będą boleć, to normalna kolej rzeczy. A do tego pewnie łapiesz akordy wysoko na gryfie, gdzie struny dociska się najtrudniej. Ze swojej strony polecam gitarę oddać do lutnika na regulację, prawie wszystkie tego wymagają. No i najważniejsza sprawa: graj systematycznie, nie olewaj gitary na miesiąc. Nauka gry na gitarze to nie jest sama przyjemność, to dużo monotonnych i nudnych ćwiczeń. Przyjemność przychodzi po tej pracy, którą włożyłeś, kiedy widzisz
  • Odpowiedz
@ponerLokej poszukaj jakiegoś lutnika i koniecznie zanieś ja do niego na setup po zakupie. Zdecydowanie warto wydać te 100-150 zł nawet jak jest to 1/4 ceny instrumentu bo konfort gry jest bez porównania.
  • Odpowiedz