Tak a propos wczorajszego meczu real-fc_valencia, wzielo mnie na wspominki.. Pamietacie ta ekipe? Gaizca Mendieta, Kily Gonzalez, Zlatko Zahovic i Ilie z przodu, w obronie m.in. Albelda i Ayala, ktory gruchotal wszystkim kosci, a na bramce wariat Canizarez? ( ͡°͜ʖ͡°) To byly czasy, jak sie siadalo na final ligi mistrzow z Bayernem czy Realem, niestety oba przegrane przez valencie.. pozniej przyszedl jeszcze Aimar, John Carew, tez
@voorhees: Największą gwiazdą obok Mendiety był Claudio Lopez. Niewiarygodnie szybki skurczybyk.
W tym finale z Bayernem mieli mnóstwo pecha, bo jednak rok wcześniej w Paryżu Real dość szybko pozbawił ich złudzeń.
W sumie potem Mendieta, Lopez, Gonzalez, Aimar, Carew czy kompletnie zapomniani Farinos i Gerard próbowali sił w innych klubach i właściwie żaden z nich nie zrobił wielkiej kariery. No i Hector Raul Cuper też kompletnie przepadł.
Pamietacie ta ekipe? Gaizca Mendieta, Kily Gonzalez, Zlatko Zahovic i Ilie z przodu, w obronie m.in. Albelda i Ayala, ktory gruchotal wszystkim kosci, a na bramce wariat Canizarez? ( ͡° ͜ʖ ͡°) To byly czasy, jak sie siadalo na final ligi mistrzow z Bayernem czy Realem, niestety oba przegrane przez valencie.. pozniej przyszedl jeszcze Aimar, John Carew, tez
W tym finale z Bayernem mieli mnóstwo pecha, bo jednak rok wcześniej w Paryżu Real dość szybko pozbawił ich złudzeń.
W sumie potem Mendieta, Lopez, Gonzalez, Aimar, Carew czy kompletnie zapomniani Farinos i Gerard próbowali sił w innych klubach i właściwie żaden z nich nie zrobił wielkiej kariery. No i Hector Raul Cuper też kompletnie przepadł.