Przykre świętą mam Mirki. Miała to być pierwsza Wigilia u mnie. Najbliżsi zaproszeni. Miało być pięknie a spędziłam ją na SOR z moją babcią (85 level). Biedaczka przewróciła się na chodniku przed moim blokiem:( złamała kość udową nad kolanem i będzie miała w ciągu najbliższych godzin operacje. Jak pomagałam ją wnosić do auta całą w bólach, to mnie przepraszała, że nie będzie u mnie na Wigilii, a potem, że ona prezenty przywiozła.