Chciałbym Wam Mirasy polecić moją taktykę na kobiece foszki. Nie ma znaczenia, czy są to wasze matki, siostry, koleżanki, żony, dziewczyny.

Generalnie jestem raczej wyrozumiałym człowiekiem, ale #!$%@? nie toleruję fochów. Jak ktoś się na mnie obraża to automatycznie traci -20 do szacunku. Do tego żyjemy w jakimś takim przyzwoleniu, że kobiety mają prawo się zachowywać jak upośledzone umysłowo małe dzieci, czyli mogą się bezkarnie obrażać. Pięć lat temu wypowiedziałem wojnę tej