#anonimowemirkowyznania
Mirki, trzymcie kciuki żebym dał radę. Właśnie zostałem tłumaczem (ENG->PL) i trochę się cykam.

Postanowiłem spróbować swoich sił mimo braku formalnego wykształcenia w tym kierunku. Moje "doświadczenie" to wiele lat nauki języka, pobyt za granicą i 3 sezony serialu przetłumaczonego kilka lat temu dla różowej. Wiszą zresztą w necie do dziś, ładnych kilka tysięcy osób skorzystało więc totalnie było warto.
Pomyślałem że w sumie czemu nie spróbować przetłumaczyć... gry. Na początek w wolnym czasie i za "wpis do portfolio", ot dla przekonania się czy dam radę.
Napisałem do autora gry, dostałem odpowiedź że pewnie, że fajnie i podeśle pliki. Od kwadransa mam je na kompie i właśnie do mnie dociera że to już, to się dzieje.