#anonimowemirkowyznania
Śmieszą mnie ludzie, którzy twierdzą, że angielski jest jak chleb powszedni, a potem okazuje się z goła co innego.

Mam straszne kompleksy jeśli chodzi o angielski. W szkole trochę go olewałem, ale teraz ostro cisnę od 7-8 miesięcy. Mam zajęcia, uczę się sam. Słucham, czytam, mówię, generalnie bardzo mi zależy, żeby się go nauczyć płynnie. I ostatnią rzeczą jaką bym zrobił, to rozmowa z rodakiem lub przy rodaku w tym języku. Przecież z automatu zostałbym wyśmiany, poprawiany i skomentowany. Polacy są najbardziej krytyczną grupą wobec samych siebie na całym świecie. Swój poziom oceniam na B1, choć naprawdę potrafię porozmawiać i podczas zajęć w 90 % nie używam polskiego. Z pisaniem i słuchaniem jest lepiej, tutaj testy robię spokojnie na B2. Jestem krytyczny wobec siebie, bo wydaje mi się, że każdy umie bardzo dobrze, tylko nie ja. I tutaj z błędu wyprowadziła mnie siostra, która jest koordynatorem w dużym korpo, a mówi biegle (od dziecka miała na to zajawkę, a ja nie), to mówi, że także nie lubi tego rodzaju ludzi co ja i z sadystyczną przyjemnością weryfikuje "Angielski C1", "Angielski płynny/biegły". Okazuje się, że większości biegły angielski kończy się na "yeah, my friend", "go,go, go" w CSie czy innych grach XD I nie ma tu mowy o stresie. Powiedziała mi, że potrafi rozpoznać czy ktoś się stresuje, czy ktoś po prostu wciska bajere w CV. Niejednego kandydata przyjełą, który się zacinał i gubił słowa, a potem w pracy sobie dawał radę (międzynarodowe środowisko). Mimo wszystko dalej czuję się jakbym był zacofany.

Czytam sobie wykop, czytam sobie facebook. Wywiad z Polakiem, na przykład. I co? HAHA JAKI AKCENT! Ooo widać jaki ma angielski słaby!! I tego typu komentarze, o osobie, która mówi dość płynnie, ale ma problemy z akcentem. Ludzie, serio? Jestem ciekaw jak wy mówicie. Ilu z takich komentujących osób potrafiłoby mówić lepiej po angielsku. To jedna grupa.
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Jak masz więcej niż 17 lat to akcentu się już nie pozbędziesz. Akcent nie ma nic wspólnego z płynnym mówieniem w danym języku, Ci co wyśmiewają akcent w większości nie potrafią nawet sie przedstawić w języku obcym.

Jak chcesz sie nauczyć mówić płynnie i nie stresować językiem angielskim to po prostu musisz go używać na codzień, świetnym wyjściem są wyjazdy do UK.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: mam c2- kierowanie biznesowe. powiem tak: spinasz dupę. Nawet anglicy z którymi gadam nie umieją we własnym języku mówić. Czyli co piszesz sprowadza się do swobody porozumiewania się. W angielskim ważne są idiomy a poza tym to można bełkotać i się dogadasz.
Robię teraz hiszpański i jest to samo, trzeba zrozumieć kulturę i się rozumie język.
edit: Seriale bez napisów. Później rozmowy z prawdziwymi ludźmi.
  • Odpowiedz