#anonimowemirkowyznania Siema, odrazu zaznacze, że post może być długi. Mam taki problem związany z miłością i odrzuceniem. Zaczęło się od tego że na studiach zakochałem się w jednej dziewczynie. Z racji że jestem brzydki, a ona ładna, nie dawałem sobie szans i jestem też nie śmiały więc żyłem tak sobie w swoim świecie marząc o wspólnej przyszłości. Przyszły na 2 roku zajęcia zdalne i zaczęły się lekcje online i też wykładowcy zaczęli
OkiełznanyDyrygent: trzeba było się brać za dziewuchę na twoim poziomie atrakcyjności. Skoro nie jesteś ładny ani towarzyski, to na co ta laska miała polecieć?
Siema, odrazu zaznacze, że post może być długi. Mam taki problem związany z miłością i odrzuceniem. Zaczęło się od tego że na studiach zakochałem się w jednej dziewczynie. Z racji że jestem brzydki, a ona ładna, nie dawałem sobie szans i jestem też nie śmiały więc żyłem tak sobie w swoim świecie marząc o wspólnej przyszłości. Przyszły na 2 roku zajęcia zdalne i zaczęły się lekcje online i też wykładowcy zaczęli
Zaakceptował: LeVentLeCri