#anonimowemirkowyznania
Siemka, mam tu konto dość długo ale piszę z anonima bo po prostu chce zachować trochę prywatności.

Mam w Warszawie mieszkanie w którym mieszkam, 2 pokoje 41m2 i dość spoko lokalizacja(nie blisko od centrum ale komunikacja/otoczenie jest bardzo bardzo spoko) Mieszkanie warte w tym momencie około 300k. W drugim pokoju mieszka mój kumpel który co miesiąc płaci mi 750zł, kredyt to 550zł a więc 200 zł zostaje jeszcze na rachunki.
Chciałbym kupić teraz docelowe mieszkanie, w którym mógłbym się już fajnie urządzić i żeby było trochę większe i spełniało moje potrzeby i teraz tu się rodzi problem/zagwozdka.
Czy spłacić aktualny kredyt do końca (mam jakieś 120k~ oszczędności) i potem zbierać na wkład własny do kolejnego kredytu(czyli kolejne kilka lat co najmniej) czy po prostu wziąć drugi kredyt a część oszczędności wrzucić we wkład własny ? Zarabiam około 7k netto więc bez problemu stać byłoby mnie na opłacanie dwóch takich kredytów(rata tego większego to byłoby 1200-1600zł w zależności ile bym wziął)

Co robić

  • Kupić drugie mieszkanie 64.2% (68)
  • Spłacić pierwsze 35.8% (38)

Oddanych głosów: 106