#anonimowemirkowyznania
Czy ktoś z Was też uważa, że duże miasta i życie w nich są nieco przereklamowane? Nie mówię, że złe. Co to, to zdecydowanie nie, ale wydaje mi się, że bardzo mocno się je mitologizuje. Sam pochodzę z małego miasta, więc naturalną koleją rzeczy było to, że na studia trzeba było wyjechać. W moim przypadku padło na #warszawa. Już na początku studiów mocno rzuciło mi się w oczy to, że

Czy zgadzasz się ze mną, że duże miasta są często na wyrost mitologizowane?

  • Tak 59.2% (71)
  • Nie 40.8% (49)

Oddanych głosów: 120

Myślę, że tu nie chodzi tylko o samo życie w dużym mieście co fakt, że przynajmniej w przypadku studentów to jest zupełnie nowy etap w życiu. Początek samodzielnego życia, często jeszcze na utrzymaniu rodziców ale już samemu, nowe znajomości, nowe miejsca i w przypadku bardziej dynamicznych - rozkwit życia towarzyskiego (w przypadku #przegryw jest szansa na jego znośną wegetację). Poza tym duże miasto zwykle tętni życiem, przechadzasz się ze znajomymi w nocy
  • Odpowiedz