Od dłuższego czasu z uporem i bez skruchy popełniam ten sam grzech - piszę powieść fantasy. Odcinki zamieszczam na blogu. Do tej pory uzbierało się ich trzynaście (ok. pięćdziesiąt stron).
Głównym bohaterem opowieści jest młody bóg, który w świecie spęczniałym od bogów, musi wywalczyć trochę miejsca dla siebie. Poszłoby mu łatwiej, gdyby nie ludzie których werbuje do swojej świętej misji. Całość utrzymana jest w dość lekkim tonie i bez teologicznej napinki. Z resztą sprawdźcie sami.
@Balibor: przeczytałem tylko początek (popraw "z resztą" na "zresztą" w pierwszym odcinku) i dobrze się to czyta, jestem zainteresowany dalszą lekturą, ale dwie uwagi techniczne: w wersji mobilnej nie działa wersja "Po bożemu - od początku" tzn. nie układa wpisów od początku, dopiero zmiana w opcjach przeglądarki na wersję komputerową umożliwia czytanie od początku; druga uwaga - wyjustuj tekst.
Od dłuższego czasu z uporem i bez skruchy popełniam ten sam grzech - piszę powieść fantasy. Odcinki zamieszczam na blogu. Do tej pory uzbierało się ich trzynaście (ok. pięćdziesiąt stron).
Głównym bohaterem opowieści jest młody bóg, który w świecie spęczniałym od bogów, musi wywalczyć trochę miejsca dla siebie. Poszłoby mu łatwiej, gdyby nie ludzie których werbuje do swojej świętej misji. Całość utrzymana jest w dość lekkim tonie i bez teologicznej napinki. Z resztą sprawdźcie sami.
Wrzucałem