Siedziałem przy stole. Jakaś babcia naprzeciwko mnie. Nie znam osoby. Rozmawialiśmy nie wiem o czym, ale w trakcie rozmowy się jej głos zmieniał na taki obcy. Więc zauważyłem, że z nią jest coś nie tak. Więc ją policzkowalem, a diabeł siedzący w niej bardzo się #!$%@?ł i cały czas już mówił tym swoim głosem. W końcu i jej się całkiem zmieniła twarz w diabła i taką paskudną ugryzlem w nos i się