Beka z ludzi głosujący na Dudę. Jeszcze pół roku temu był to polityk no-name, trzeciorzędowy. Mimo, że był ministrem w kancelarii Kaczyńskiego. Ta postać nie posiada własnych poglądów. Wszystkie jego wypowiedzi to program PiSu i katoterror episkopatu. Jego obecny wizerunek jest bańką PRową napompowaną przez PiS, żeby ukryć swoje prawdziwe oblicze.
Nawet gdyby został prezydentem (odpukać), nie mógłby niczego zrobić. Doszło by tylko do bezsensownej obstrukcji prac Sejmu, warcholstwa i wetowania jak
Nawet gdyby został prezydentem (odpukać), nie mógłby niczego zrobić. Doszło by tylko do bezsensownej obstrukcji prac Sejmu, warcholstwa i wetowania jak