Zbadałem się na przeciwciała SARS-CoV-2 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Byłem we Włoszech w połowie lutego i po przyjeździe walczyłem 2.5 tyg z mocnym przeziębieniem.
Suchy kaszel, tak się dusiłem że 2 noce nie mogłem zasnąć. Brak kataru, ból gardła, ból mięśni i bite 6 dni stąd podgorączkowy do 37,9 stopni.
Nie pomagały żadne
Byłem we Włoszech w połowie lutego i po przyjeździe walczyłem 2.5 tyg z mocnym przeziębieniem.
Suchy kaszel, tak się dusiłem że 2 noce nie mogłem zasnąć. Brak kataru, ból gardła, ból mięśni i bite 6 dni stąd podgorączkowy do 37,9 stopni.
Nie pomagały żadne
Ostatnimi czasy poczułem się jakoś bardziej samotny i stwierdziłem, że poszukam kobity na Facebook Dating. Po paru dniach poszukiwań połączyło mnie w parę z całkiem nieźle wyglądającą dupą koło 30-stki. #niewybrzydzam
Z poczatku fajnie się z nią pisało, nic nie zapowiadało katastrofy. Pierwszym dzwonkiem alarmowym dla mnie powinien być moment, w którym wszedłem w fotki na jej profilu. A tam, panie kochany - do wyboru, do koloru. Ta sama profilówka wstawiona około 50 razy, za każdym razem z inną nakładką. Wolne sądy, Strajk Kobiet, Obywatele RP, kuny, jenoty, dziki, LGBT, karpie i kilkanaście flag, inna w zalezności czy akurat solidaryzowała się z kobietami w Arabii, ofiarami zamachów we Francji, czy z opozycją na Białorusi.
Przyszedł dzień naszej pierwszej randki. Ja wiadomo, jak prawdziwy dżentelmen, zaprosiłem ją do fajnej restauracji. Stoję przed lustrem w najlepszej bluzie kościołowej i juz mam wychodzić, gdy nagle słyszę telefon. To ona. Dzwoni i pyta czy możemy przełożyć miejsce naszego spotkania i odbyć randkę w innym miejscu. Myślę sobie, dobra co mi tam - spontaniczna dziewczyna.