Uwaga, z racji tego, że mieszkam tuż obok wielkiego azjatyckiego supermarketu organizuje potężne #rozdajo, w skład zestawu wchodzą: - ciastka Oreo o smaku pomarańcza-mango - koreański pikantny ramen instant (w zasadzie w Korei to się nazywa remyon, ale pewnie nikogo to nie obchodzi) - strzelające cukierki - i ostatni fantastyczny punkt: czipsy z kaczej skóry o smaku miodowo-pikantnym - miażdżyca instant