Jeff Bezzos wylądował New Shepardem zanim Elonowi udało się wylądować Falconem. To było jakiś rok temu.
Elon stwierdził wtedy, skądinąd słusznie, że Bezzos po prostu... ma mniejszego. Mniejszego, dużo słabszego i znacznie mniej zdolnego badyla do wylądowania. Na orbitę to i tak niczego nie wyniesie, więc co z tego, że taki malec ląduje? Tyle to słodkie, co nic nie w(y)nosi.
Jeff się chyba trochę w-----ł, bo zamiast robić normalną rakietę orbitalną rozsądnych rozmiarów, zaprezentował New Glenna. Największą, klasyczną rakietę od czasów Saturn V. I zdolną do wielokrotnego użytku jak Falcony. Jak się ma pierwszy stopień New Glenna do pierwszego stopnia Falcona 9? I do New Sheparda?
Załączam
Elon stwierdził wtedy, skądinąd słusznie, że Bezzos po prostu... ma mniejszego. Mniejszego, dużo słabszego i znacznie mniej zdolnego badyla do wylądowania. Na orbitę to i tak niczego nie wyniesie, więc co z tego, że taki malec ląduje? Tyle to słodkie, co nic nie w(y)nosi.
Jeff się chyba trochę w-----ł, bo zamiast robić normalną rakietę orbitalną rozsądnych rozmiarów, zaprezentował New Glenna. Największą, klasyczną rakietę od czasów Saturn V. I zdolną do wielokrotnego użytku jak Falcony. Jak się ma pierwszy stopień New Glenna do pierwszego stopnia Falcona 9? I do New Sheparda?
Załączam
punia, wróć