Jest 9:30 byłem już u bossa, stwierdził chyba że po zrobieniu mi szkoleń musi jakoś zatrzymać mnie w firmie. Zapytał czego oczekuje od niego. Oczywiście powiedział że kierowniczka zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za swoje słowa. Prosta sprawa powiedziałem mu że chce pracownika który będzie mi pomagał w pracy... Na początku płacz że nie ma pieniędzy, jak to usłyszałem to powiedziałem że kolejne pieniądze mu zostaną jak się zwolnię( ͡°͜ʖ
Kto by pomyślał ( ͡º ͜ʖ͡º)