Siema, przychodzę do was z zapytaniem natury prawnej. Pracuje w gastro i jak to prywaciarze mają w zwyczaju walą strasznie w uja. Nie dają umów, płacą dużo poniżej minimalnej, nawet dla kilkuletnich pracowników. Nie jest to jakaś nowo otworzona buda z żarciem, mają kilka restauracji w jednym z dużych polskich miast (na razie nie podam dokładnej nazwy ale potem zastanowiem siem nad tym). I zrodził się w mojej głowie pomysł żeby ich
+coś obiło mi się o uszy że kręcą jeszcze jakieś inne wałki ale nie wiem o co dokładnie chodzi, jakoś ukrywają przychód, żeby mniej płacić czy coś.