Dzisiaj będzie o Pieninach. Trzy Korony, Sokolica i Dunajec, ale... nie do końca. To oczywiście symbole tego pasma, ale pewnie nie każdy wie, że wschodnią jego część zajmują "Małe Pieniny". Mają nieco łagodniejszy charakter niż Pieniny Właściwe, a zbocza gór pokrywają liczne pastwiska, toteż spacer ich grzbietem jest naprawdę widokowy. Skoro "małe", to wiadomo, że znajdziemy tam najwyższy szczyt całych Pienin, czyli Wysoką (Wysokie Skałki)( ͡°͜ʖ͡°) Co zobaczyć?
1. Wysoki Wierch. Świetna panorama i stosunkowo krótkie dojście na szczyt, co można wykorzystać, by obejrzeć poranek lub zachód na szlaku. Mapy wskazują jakieś 1:30h i nieco ponad 315 metrów przewyższeń, jeżeli zdecydujemy się na start ze Szlachtowej. Na górę można dostać się też ze słowackiego Wielkiego Lipnika, a trudność w zasadzie podobna. Zaleta tego drugiego wariantu? Praktycznie cała trasa prowadzi odkrytymi łąkami, które na wiosnę mogą wyglądać dosyć atrakcyjnie.
2. Wąwóz Homole. Startujemy zielonym szlakiem z Jaworek. Wąwóz jaki jest, każdy wie. Już sama wycieczka pośród wysokich ścian (Wysoka Skała ma np. aż 120 metrów wysokości), może być ciekawym spacerem. Kilkukrotnie przekraczamy płynący tam potok, skaczemy po schodkach i mostkach i po mniej więcej kilometrze i kilkudziesięciu minutach na szlaku, możemy podjąć dwie decyzje. Wracamy, albo idziemy przed siebie,
1. Wysoki Wierch. Świetna panorama i stosunkowo krótkie dojście na szczyt, co można wykorzystać, by obejrzeć poranek lub zachód na szlaku. Mapy wskazują jakieś 1:30h i nieco ponad 315 metrów przewyższeń, jeżeli zdecydujemy się na start ze Szlachtowej. Na górę można dostać się też ze słowackiego Wielkiego Lipnika, a trudność w zasadzie podobna. Zaleta tego drugiego wariantu? Praktycznie cała trasa prowadzi odkrytymi łąkami, które na wiosnę mogą wyglądać dosyć atrakcyjnie.
2. Wąwóz Homole. Startujemy zielonym szlakiem z Jaworek. Wąwóz jaki jest, każdy wie. Już sama wycieczka pośród wysokich ścian (Wysoka Skała ma np. aż 120 metrów wysokości), może być ciekawym spacerem. Kilkukrotnie przekraczamy płynący tam potok, skaczemy po schodkach i mostkach i po mniej więcej kilometrze i kilkudziesięciu minutach na szlaku, możemy podjąć dwie decyzje. Wracamy, albo idziemy przed siebie,