@cameel: Nie można się dziwić ludziom, że w codziennej bieganinie za chlebem jedynym ich źródłem informacji jest TV. W każdym razie gratuluję "reportażu".
"Od razu uprzedzam każdego, co się będzie pluł na rząd.Rząd w tym wypadku ma ograniczone możliwości wpływania na ceny żywności, to wina wysokich cen żywności na świecie i spekulantów. "
Rząd ma możliwości wpływania na ceny żywności. Od tego są podatki rezerwy. Co więcej, jeśli nikt w Ministerstwie Rolnictwa nie zajmuje się monitoringiem relacji spożycie-produkcja to po co to Ministerstwo. Prognozowanie i obniżanie ryzyka to jedna z podstawowych funkcji zarządu firmy, a
Wybacz, ale sekretarz ONZ nie jest dla mnie autorytetem. Zajmuje się min. zarządzaniem projektami i gdybym przewidywał ryzyko jak nasze rządy (z niewielkimi wyjątkami) to moi zleceniodawcy poszli by z torbami. Nie twierdzę, że jestem omnibusem i potrafiłbym sprawić cud, ale to co wyczyniają nasi politycy woła o pomstę do nieba. Jeden na kilkudziesięciu ma pojęcie o swojej pracy i poczucie odpowiedzialności.
@Jarii: Nie zapominam. Pracowałem przez 7 lat w urzędzie skarbowym. Do pasji doprowadzał mnie poziom wiedzy i podejście do podatników z-cy naczelnika pod którego podlegał mój dział. Zwolniłem się i poszedłem na swoje.
Nie wiedziałem o tych zasiewach. Rynek żywności to nie moja domena.Z historii wiem (mój konik) że takie działania mają miejsce. Choćby w lata 20-tych ubiegłego wieku, w USA niszczono żywność by utrzymać ceny. Nie zmienia to faktu,