Znalazłam dzisiaj psa przy lesie, w którym się zgubił. Widocznie kręcił się w okolicy i wiernie czekał na pana. Wytrzymał 5 dni i nocy bez dachu nad głową, pewnie bez jedzenia i świeżej wody. Pies mnie nie poznał, był wymęczony, ledwo powłóczył łapami i jest obolały. Weterynarz zaaplikował mu leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, gdyż gorączkuje. Innych symptomów infekcji brak. Próbowałam znaleźć pomoc na wykopie, gdyż liczyłam, że pies został przygarnięty przez kogoś,
Próbowałam znaleźć pomoc na wykopie, gdyż liczyłam, że pies został przygarnięty przez kogoś,