dewanderer
dewanderer
Widze, ze powoli robi sie spokojnie na nocnej. Opisze wiec swoje doswiadczenia. Poltora tygodnia po smierci ukochanej osoby wchodze w powolna regeneracje. Otrzymalem duzo wsparcia od przyjaciol. Kontakt z jej siostra bardzo mi pomogl. Zjadam juz jakies tysiac kalorii na dzien. Z pozegnalnego listu wiem, ze pragnela, bym wiodl radosne zycie. Moj cel rysuje sie coraz wyrazniej, a srodki do samorozwoju otrzymalem niemalze na tacy. Czas zaczac wykorzystywac te chwile cierpienia, by