Dzis niedziela, zostaly mi 2 dni L4, plus jeden dzien wolnego potrzebuje, by zalatwic sprawe rodzinna. Licze, ze pozbieram sie na tyle, by normalnie funkcjonowac w pracy. Niech te dni mina bez szoku i stresu, to sie zregeneruje. Tego sobie i Mirkom z nocnej zycze.
Zapostuje moje pytanie ponownie, wiecej spamowal nie bede. Po prostu mi zalezy na odpowiedzi. Hej nocna, zegnaliscie kiedys znajomego z neta, ktory zmarl? Staram sie stworzyc znajomym mozliwosc pozegnania z moja Ukochana. Zbieram ich slowa do niej, ktore zloze na jej grobie. Macie jakis rytual, ktory by im pomogl przejsc ten okres?
@cardem: Dziekuje Mirku, ale po prostu o siebie wiem jak zadbac. Chcialem zrobic cos dla jej znajomych, z ktorymi byla bardzo zwiazana, ale nie maja szansy na to, zeby ja pozegnac. Chocby z tego wzgledu, ze mieszkaja na innym kontynencie.
Hej nocna, zegnaliscie kiedys znajomego z neta, ktory zmarl? Staram sie stworzyc znajomym mozliwosc pozegnania z moja Ukochana. Zbieram ich slowa do niej, ktore zloze na jej grobie. Macie jakis rytual, ktory by im pomogl przejsc ten okres?
@HalpMePLIS: W takim razie mam nadzieje, ze znajdziesz kogos, kto bedzie przed moim "10/10 przypadkow". Powodzenia Mireczku, nie odrzucaj szansy, kiedy sie pojawi.
Widze, ze powoli robi sie spokojnie na nocnej. Opisze wiec swoje doswiadczenia. Poltora tygodnia po smierci ukochanej osoby wchodze w powolna regeneracje. Otrzymalem duzo wsparcia od przyjaciol. Kontakt z jej siostra bardzo mi pomogl. Zjadam juz jakies tysiac kalorii na dzien. Z pozegnalnego listu wiem, ze pragnela, bym wiodl radosne zycie. Moj cel rysuje sie coraz wyrazniej, a srodki do samorozwoju otrzymalem niemalze na tacy. Czas zaczac wykorzystywac te chwile cierpienia, by
@HuierP5: Dzieki Mireczku, rzucam na Ciebie zaklecie: obys w tak trudnej chwili byl otoczony zyczliwymi osobami, mial po co zyc, a Twoje pozniejsze losy byly tak piekne, bys mogl sie odwrocic i powiedziec do kogos, kogo juz nie ma: "widzisz to? dalem rade."
Iron fist to claim it all