butter
butter
ostatnio zjadłam śniadanie w MC'D, kanapkę z kotletem z hamburgera, jajkiem i jakąś żółtą mazią...to było straszne przeżycie, nie zjadłam nic więcej do godz 15...aż dziwne, że żyję... Frytki hmmm, może i się nie rozkładają ale smakują nieźle;)